Skip to main content
Home » Zęby » Jak zadbać o ładny uśmiech i zdrowe zęby?
zęby

Jak zadbać o ładny uśmiech i zdrowe zęby?

higiena jamy ustnej
higiena jamy ustnej

Według danych Polskiego Towarzystwa Periodontologicznego przeciętny polski 12-latek ma średnio aż cztery zęby zepsute z powodu próchnicy, Polak między 35. a 45 rokiem życia ma 25 zębów stałych, a po 65 roku życia tylko dziewięć. Mimo ciągłej poprawy tego stanu, dane są i tak zatrważające i plasują nas w niechlubnej czołówce zaniedbanych stomatologicznie krajów Unii Europejskiej. Niestety wiele Polaków jest nieświadomych jak ważna jest poprawna i pełna higiena jamy ustnej oraz jakie znaczenie ma w profilaktyce wielu chorób.

Michał Kaczmarek

znany jako Tata Stomatolog, lekarz dentysta, Maestria Dental and Face Clinic w Warszawie

Jak mawiał Hipokrates „Lepiej zapobiegać niż leczyć” i trzymając się tej sentencji opisze, jak zadbać by nasz uśmiech był nie tyle ładny i zdrowy, ale był naszą inwestycją w lepszą przyszłość. Według Instytutu Badawczego Kelton Global aż 47 proc. badanych uważa, że piękny uśmiech jest niezastąpionym narzędziem podczas spotkań biznesowych, czy rozmów o pracę.

„Szczotka, pasta, kubek, ciepła woda, tak się zaczyna wielka przygoda…” słowa piosenki, którą zna chyba każdy Polak. Jak trafnie one opisują co robić by mieć ładny i zdrowy uśmiech. Tak więc po pierwsze, szczotkowanie zębów minimum 2 razy dziennie, według ekspertów rano po przebudzeniu i wieczorem przed snem. Szczotkowanie powinno trwać 2 minuty. Dodatkowymi artykułami uzupełniającymi poranną i wieczorną higienę jamy ustnej jest nitka dentystyczna.

Niezmiernie ważnym aspektem odpowiedniej higieny jamy ustnej jest stosowanie indywidualnie dobranego płynu do płukania jamy ustnej. Według Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego, rozwiązaniem na pełne, rutynowe dbanie o zdrowie zębów i jamy ustnej jest połączenie szczotkowania, nitkowania oraz płukania jamy ustnej.

Dla osób mających problem z posługiwaniem się szczoteczką manualną, zalecane jest stosowanie szczoteczek elektrycznych lub sonicznych, wg badań oczyszczają one dużo skuteczniej powierzchnie zębów z płytki bakteryjnej. Kolejnym punktem na drodze ku zdrowym zębom są regularne wizyty u lekarza dentysty. U dzieci zakłada się, że wizyta kontrolna powinna być co 3 miesiące, a dorosłego co 6 miesięcy. Niestety ten punkt jest bardzo często pomijany przez pacjentów, szczególnie jeśli pacjentowi nic nie dolega. Odpowiednia profilaktyka jest niezbędna, żeby w przyszłości nie pojawiły się poważne problemy w postaci chorób jamy ustnej.

Oprócz badania i ewentualnie prostego leczenia, na takiej wizycie może być przeprowadzona profesjonalna higienizacja, czyli ściągnięcie kamienia, piaskowanie osadów, polerowanie oraz wykonanie zabiegów związanych z profilaktyką fluorkową. Ważnym aspektem bez próchnicowego uzębienia jest nasza dieta, nisko węglowodanową i z jak najmniejszą ilością kwasów, aby uniknąć ataku niekorzystnych czynników na nasze zęby.

Nie zapominajmy też o tym, że gdy już zęba utracimy, to musimy go czymś uzupełnić. Dzisiejsza stomatologia niesie wiele możliwości przez estetyczne odbudowy na własnych zębach lub implantach. Niestety brak jednego zęba, może nieść za sobą dalsze konsekwencje zdrowotne. Powoli i trwale dochodzi do mechanicznych uszkodzeń zębów, w związku z przeciążeniem, a w następstwie prowadzi to do utraty większej ilości zębów. Pogłębiające się braki zębowe wpływają na niekorzystną zmianę rysów twarzy (np. zapadanie się policzków, zapadanie kącików ust), problemy z żuciem pokarmów, czego efektem mogą być kłopoty ze strony układu pokarmowego oraz zmiany w stawie skroniowo żuchwowym, mogące prowadzić do bólów głowy.

Nawiązując do wstępu, przygodę z dbaniem o swoje zęby najlepiej zacząć od pierwszego dnia życia. To na barkach rodziców spoczywa przekazanie oraz edukacja ich dzieci na temat prawidłowych nawyków higienicznych, chodzenie na regularne wizyty dentystyczne oraz ewentualne leczenie.

Next article
Home » Zęby » Jak zadbać o ładny uśmiech i zdrowe zęby?
Onkologia

Gdy twoje dziecko ma raka, a Ty nie możesz mu pomóc

Choroba nowotworowa dziecka jest szczególnie trudnym doświadczeniem dla rodzica. Co pomaga w takiej sytuacji? O codzienności z rakiem w tle opowiada pani Monika – mama Piotrka, pacjenta onkologicznego.

Monika---mama-Piotrusia,-pacjenta-onkologicznego

Monika

Mama Piotrusia, pacjenta onkologicznego

Jakie myśli pojawiają się w głowie matki, która słyszy, że jej syn ma nowotwór?

W pierwszej chwili pojawił się strach, który dosyć szybko minął i zastąpiło go poczucie, że wreszcie wiadomo, co mu dolega oraz że będzie można go leczyć. W naszym przypadku diagnoza nie pojawiła się od razu, bo od momentu zauważenia guza przy żuchwie do momentu postawienia diagnozy minęło pół roku. W tym czasie Piotrek miał wykonywane różne badania, których wyniki nie wykazywały nic niepokojącego i dopiero, gdy trafił na oddział onkologii i hematologii, zdiagnozowano chłoniaka Hodgkina, czyli dość rzadko występujący nowotwór krwi. Wtedy musiałam zaufać lekarzom, i chociaż miałam różne obawy, wiedziałam, że jest w dobrych rękach.

Co było dalej? Taka diagnoza zwykle na długo podcina skrzydła.

Zgadza się, nie jest łatwo szybko to poukładać, ale chociaż jako mama i człowiek bałam się, to był we mnie spokój, który porządkował codzienność. Piotrek to chłopiec, który już od narodzin musiał walczyć – jest dzieckiem autystycznym, a dodatkowo urodził się z przepukliną przeponową, zamartwicą i niedotlenieniem, dlatego też wiedziałam, że tak jak radzimy sobie z innymi chorobami, tak samo damy sobie radę także z nowotworem. I chociaż takie myślenie nie jest standardowe, to nauczył mnie właśnie tego mój syn – odkąd przyszedł na świat, uczy mnie pokory i tego, że życie jest nie tylko kolorowe, ale także brutalne. Najważniejsze w tym wszystkim jest jednak to, by to, co przynosi przyjmować z pokorą.

A jak wygląda wasza codzienność? Mówi się, że gdy choruje jedna osoba w rodzinie, to często „choruje” cała rodzina.

Dla mnie priorytetem było to, by mimo choroby, nie wprowadzać w życie paniki i próbować żyć tak, jak przed chorobą syna. Oprócz Piotrka wychowuję samotnie także jego brata bliźniaka, Pawła, dlatego zależało mi, by chłopcy spędzali czas razem, bez ukrywania, że choroby nie ma, ale jednak czerpiąc z tego, co przynoszą kolejne dni. Dlatego chociaż musiałam zrezygnować z pracy, by być z Piotrkiem w szpitalu i chociaż w tym czasie Paweł był pod opieką babci, to, gdy wszyscy w trójkę wracaliśmy do domu, bez analizowania, cieszyliśmy się naszą codziennością i próbowaliśmy się uśmiechać, grać, czytać, gotować, odrabiać lekcje i wykonywać wspólnie te wszystkie prozaiczne czynności, by mimo choroby, żyć.

A czy pojawiły się trudności?

Po diagnozie nowotworu u dziecka zawsze pojawiają się trudności. Np. gdy po chemioterapii wystąpiły inne, przewlekłe choroby, pojawił się gniew i pytanie „Dlaczego moje dziecko jest chore?”, innym razem, gdy np. miałam wyrzuty sumienia, że tak dużo czasu spędzam z chorym dzieckiem, a zdrowe pozostaje w domu pod opieką babci, był wieczorny płacz w poduszkę, gdy chłopcy już spali. Ale w tych trudnych chwilach radziłam sobie jak mogłam – próbowałam tłumaczyć tę sytuację na wiele sposobów, pocieszałam się, że damy sobie radę i będzie dobrze. Przeszliśmy przecież już wiele kryzysów w życiu, dlatego rozbudzałam w sobie każdego dnia nadzieję, że kolejne trudności też przetrwamy.

Co daje pani siłę do walki z chorobą i nadzieję na przyszłość?

Siłę dają mi przede wszystkim synowie. Pomimo chorób Piotrek jest wysokofunkcjonujący, ma talent muzyczny, jest uśmiechnięty i dużo się modli – mówi, że oddał wszystko w ręce Boga i co będzie, to będzie. Z kolei Paweł chociaż jest typowym nastolatkiem, to jest silnie związany z chorym bratem, wspiera go i potrafi zrozumieć. Dlatego siłę daje także to, że cała nasza trójka pracuje na to, by osiągnąć szczęście. W trudnych chwilach myślę także o tym, że dzieci są lustrem rodziców, dlatego staram się dbać nie tylko o chłopców, ale również o siebie. Wspierają mnie w tym także moi przyjaciele i dobrzy ludzie, których spotykam, dzięki czemu mogę myśleć pozytywnie i w konsekwencji nie przyciągać złych rzeczy. I chociaż nowotwór dziecka jest trudnym doświadczenie, to wiem, że musimy iść dalej, nawet gdy czasem nie jest dobrze, to musimy sobie radzić.

Next article