Skip to main content
Home » Wzrok i słuch » Aparat słuchowy – dla mnie to nie problem!
wzrok i słuch

Aparat słuchowy – dla mnie to nie problem!

aparat
aparat

Czy osoba używająca aparatu słuchowego może prowadzić normalne życie bez dyskomfortu, a co więcej – śpiewać, grać i podróżować?

Grzegorz Wilk

Wokalista, aktor, kompozytor i autor tekstów

Dlaczego zdecydował się pan powiedzieć głośno o tym, że nosi aparat słuchowy i jest osobą niedosłyszącą?

Nigdy nie kryłem się specjalnie z tym, że jestem osobą niedosłyszącą, ale też nie mówiłem o tym głośno. Pewnego dnia postanowiłem podzielić się tym z innymi, ponieważ chciałem pokazać dzieciom mojej znajomej, które mają podobny problem, że aparat słuchowy nie jest powodem do wstydu. A jak wiemy, przez wiele osób, szczególnie dzieci, aparat słuchowy to manifestacja bycia gorszym. W szkole, w przedszkolu maluchy, które noszą aparat słuchowy są obiektem drwin rówieśników. Dlatego tak ważne jest, aby mówić głośno o problemie niedosłuchu.

Jest pan osobą bardzo aktywną, gra pan, śpiewa. Jak udaje się to wszystko robić mimo tego, że aparat słuchowy jest nieodłącznym elementem pana życia?

Aparat słuchowy w żaden sposób nie zakłóca mojego codziennego życia, nie jest powodem problemów i dyskomfortu, ale jego brak czasem powoduje, że jest mi trochę trudniej normalnie funkcjonować. Jestem ciągle w ruchu, dużo podróżuję i czasem zdarza mi się po prostu zapomnieć aparatu słuchowego, a jak go gdzieś szybko ściągam używając odsłuchów dousznych, to zazwyczaj nie mogę ich odnaleźć, bo jestem strasznym bałaganiarzem :). A że noszę aparaty słuchowe na obu uszach, kiedy nie mam ich przy sobie, głośniej podkręcam telewizor i trzeba głośniej do mnie mówić :).

Czy długo trwało zanim przyzwyczaił się pan do noszenia aparatu słuchowego? Jak wyglądały pierwsze kontakty ze sprzętem?

Aparat słuchowy towarzyszy mi od niedawna. Niewykluczone, że niedosłuch mam od dziecka, ale w latach 70-tych i 80-tych nikt się tym szczególnie nie przejmował. To ogromne szczęście, że teraz takie badanie jest standardem u wszystkich małych dzieci. Później też za bardzo nie zwracałem uwagi na to, czy słyszę dobrze, może bardziej nie miałem świadomości, że można słyszeć lepiej. Kiedy ma się dwadzieścia, dwadzieścia pięć lat przecież nikt nie myśli o tym, że z jego słuchem może dziać się coś złego. Dopiero po trzydziestce zdiagnozowano u mnie niedosłuch. Na początku, kiedy założyłem aparaty słuchowe, byłem pod ogromnym wrażeniem, że można tak wiele słyszeć. Dla osoby, która od wielu lat żyje z niedosłuchem ciche dźwięki, szumy, tykanie zegara, które może usłyszeć po założeniu aparatu słuchowego, nie były dotąd codziennością.

Do aparatów przyzwyczaiłem się szybko, bo przecież człowiek szybko przyzwyczaja się do tego, co dobre. Oczywiście pierwsze tygodnie to czas, w którym nasz mózg przyzwyczaja się do nowego urządzenia, potrzebne są regulacje i pomoc specjalisty, ale kiedy aparat jest już dopasowany do naszych potrzeb, nie ma możliwości, abyśmy czuli jakiś dyskomfort. Ja miałem to szczęście, że od razu korzystałem z aparatów wysokiej klasy, dobrze dobranych przez specjalistę. Ważne, by sprzęt współpracował z nami, byśmy mogli dopasować go do naszych indywidualnych potrzeb.

Skąd czerpie pan energię i jak to robi, że mimo problemów ze zdrowiem udaje się panu spełniać swoje marzenia i być bardzo aktywną osobą?

To cecha osobnicza. Od dziecka byłem osobą bardzo aktywną, zawsze było mnie wszędzie pełno. Jestem pracoholikiem i nie potrafię za dużo wytrzymać, kiedy nie mam nic do zrobienia. Staram się nie zwracać uwagi na rzeczy negatywne, które mnie blokują, a zawsze skupiam się na tym, co dobre i pozytywne. Może nie słyszę znakomicie, ale na tyle, by wykorzystać konstruktywnie to, co mogę usłyszeć. Zdecydowanie to pomaga mi każdy dzień zaczynać z uśmiechem na twarzy i dobrą energią.

Next article
Home » Wzrok i słuch » Aparat słuchowy – dla mnie to nie problem!
Wzrok i słuch

Czy potrzebuję aparatu słuchowego?

Niedosłuch związany z wiekiem jest spowodowany zmianami degeneracyjnymi zachodzącymi w uchu wewnętrznym i ośrodkowym układzie nerwowym. Według niektórych badaczy, zmiany takie pojawiają się już po 30-tym roku życia.

Dr n. med. Marek Zadrożniak

Specjalista audiolog foniatra otorynolaryngolog, adiunkt Kliniki Otolaryngologii i Onkologii Laryngologicznej UM w Lublinie

W miarę upływu czasu powoli nasilają się i zaczynają stwarzać coraz większe problemy w rozumieniu mowy, zwłaszcza u osób w tzw. wieku senioralnym. Powodują one powstanie niedosłuchu czuciowo-nerwowego. Wyróżniamy również niedosłuch przewodzeniowy związany z patologiami ucha zewnętrznego i środkowego. W tym rodzaju niedosłuchu poprawę może przynieść leczenie farmakologiczne lub operacyjne.

Niedosłuch czuciowo-nerwowy, w przeciwieństwie do przewodzeniowego, jest najczęściej nieodwracalny. Leczenie farmakologiczne może spowolnić szybkość jego narastania. Najważniejsze postępowanie sprowadza się do zaopatrzenia protetycznego niedosłuchu aparatami lub implantami słuchowymi. Z pomocą tego typu urządzeń można przywrócić normę słyszenia i w związku z tym poprawę rozumienia mowy. Ma to istotne znaczenie zwłaszcza u osób w wieku senioralnym. Osoby te, często mają problemy ze zrozumieniem mowy, zwłaszcza, gdy ktoś mówi szybko lub niewyraźnie. Początkowo proszą o powtórzenie niezrozumianego przekazu, a z czasem często wstydzą się przyznać do dotykającego ich problemu. Zaczynają unikać kłopotliwych sytuacji, co powoduje izolację społeczną.

Duże znaczenie ma czas od momentu pojawienia się niedosłuchu do wdrożenia prawidłowego leczenia. Długo nieleczony niedosłuch powoduje deprywację słuchową. Jest to zjawisko polegające na tym, że uszkodzenie ucha wewnętrznego lub nerwu słuchowego powoduje blokadę w przepływie informacji słuchowej. Część dźwięków nie dociera do ośrodkowego układu nerwowego, w związku z powyższym komórki nerwowe nie pracują, a z czasem zanikają. Jest to proces nieodwracalny. Aby zapobiec temu procesowi, należy zmuszać komórki nerwowe do pracy. Osiągnąć to można poprzez wzmocnienie niesłyszanych przez pacjenta dźwięków aparatem lub implantem słuchowym. W ten sposób można przywrócić prawidłowy próg słyszenia. Nie należy więc zwlekać z zaopatrzeniem protetycznym niedosłuchu, jeżeli istnieją ku temu wskazania medyczne. Gdy proces deprywacji słuchowej nastąpi, to wtedy nawet najwyższej klasy aparaty słuchowe, jak również implanty słuchowe mają mniejszą skuteczność w poprawie rozumienia mowy.

Jaka jest rola aparatu słuchowego?

W przypadku umiarkowanych niedosłuchów najlepszym rozwiązaniem są aparaty słuchowe na przewodnictwo powietrzne. Jeżeli urządzenia te mają ograniczoną skuteczność lub gdy nie mogą być zastosowane z powodów medycznych, to wtedy można rozważać zastosowanie implantów ucha środkowego. W przypadku częściowej głuchoty oraz w sytuacji gdy niedosłuch jest zbyt głęboki i aparaty słuchowe nie przynoszą spodziewanych korzyści słuchowych, to można rozważyć zastosowanie implantów ślimakowych. Jeżeli istnieją problemy w zakresie ucha zewnętrznego lub środkowego, które uniemożliwiają zastosowanie aparatów słuchowych na przewodnictwo powietrzne, to można rozważyć zastosowanie aparatów lub implantów słuchowych na przewodnictwo kostne. Nowoczesne aparaty słuchowe i implanty słuchowe są tak naprawdę „miniaturowymi komputerami”, które dopasowuje się indywidualnie do każdego pacjenta.

Przedstawione sposoby postępowania pokazują, że nie ma osoby, u której nie można przywrócić prawidłowego słyszenia. Należy jednak pamiętać, że prawidłowe słyszenie nie oznacza prawidłowego rozumienia mowy. Aby zachować prawidłowe rozumienie mowy, nie należy zwlekać z wizytą u lekarza specjalisty audiologa, który wskaże prawidłowe postępowanie w każdym przypadku.

Next article