Tadeusz Müller
Ekspert gastronomiczny od dwunastu lat związany z branżą restauracyjną, właściciel Make Me Food firmy tworzącej food koncepty restauracji, miłośnik adopcji zwierząt, zrównoważonego rolnictwa i permakultury
Tadeusz Müller, prowadzący programów kulinarnych „Miasto w słoiku” oraz „Z gruntu zdrowie”, odkrywa przed czytelnikami, jak jeść, by czuć się dobrze, a także, jak gotować, by nie było to czasochłonne.
Jaką rolę w pana życiu odgrywa dobra kuchnia?
Dobra kuchnia to klucz do świetnego samopoczucia – nie traktuję jej jak hedonistycznej formy pobudzenia, tylko raczej jak klucz do szczęścia i zdrowia. Dobra kuchnia to nie tylko zaspokajanie potrzeb podniebienia, ale zaspokajanie holistycznych potrzeb organizmu. Oczywiście, zanim to odkryłem, musiałem przejść długą drogę… I dopiero wtedy zrozumiałem, że jedzenie musi służyć przede wszystkim organizmowi, a nie zachciankom.
Obecnie słyszymy o wielu chorobach cywilizacyjnych dotyczących układu pokarmowego, jak pan myśli, z czego to wynika, że jest to tak duży problem w społeczeństwie?
Myślę, że to wynika z dobrobytu – nigdy dotąd w historii świata ludziom nie wiodło się tak dobrze, a zarazem nie było tak dużo kontrastów. Dobrobyt to przede wszystkim kultura Zachodu, która powoduje, że ludzie są przejedzeni, a równocześnie nieodpowiednio odżywieni, co prowadzi do wielu chorób, w tym m.in.: cukrzycy, nowotworów i depresji.
Warto pamiętać, że to jak się czujemy, zależy również od tego, co jemy, gdyż na samopoczucie wpływa stan układu pokarmowego, w tym np. stan mikrobioty jelitowej. Zachłysnęliśmy się konsumpcjonizmem i materializmem, dlatego gorzej jemy, mamy sporo stresu i mało czasu, a to przekłada się na gorsze samopoczucie. Dlatego, jeśli chcemy czuć się dobrze, powinniśmy nauczyć się jeść świadomie i intuicyjnie.
Czy pana zdaniem da się przygotowywać zdrowe posiłki w domu, tak by nie było to czasochłonne?
Myślę, że zdecydowanie tak. Dlaczego? Otóż nigdy wcześniej nie mieliśmy tylu narzędzi, które pozwalają szybko nauczyć się gotować – są to m.in.: aplikacje, szkolenia, warsztaty, materiały edukacyjne w mediach społecznościowych, w tym liczne kulinarne materiały wideo. W każdej chwili możemy sięgać po te doskonałe źródła wiedzy i inspiracji oraz w krótkim czasie stworzyć pyszne, odżywcze dania.
Poza tym można nauczyć się praktycznych technik, które ułatwiają gotowanie i tak np. przygotować dwa razy w tygodniu kaszę i dodawać ją do wielu dań lub namoczyć strączki, z których także można korzystać przez cały tydzień. Ponadto przeznaczony na gotowanie czas nigdy nie będzie naszą stratą, tylko zyskiem. Jeśli chcemy być zdrowi i mieć dobre samopoczucie, warto zadbać o to, jak wygląda codzienna dieta.
Jakich rad udzieliłby pan czytelnikom w kontekście rozpoczęcia przygody z gotowaniem zdrowych posiłków w domu?
Do gotowania zdrowych posiłków z pewnością zachęci dobrze zaopatrzona kuchnia. Chociaż dania można przygotować w zwykłym garnku, to przydadzą się m.in.: garnki parowe do gotowania na parze czy garnki ciśnieniowe, w których w kilka minut można ugotować np. ziemniaki. Ponadto należy zadbać o to, by kuchnia była przyjazna, bo tylko w taki sposób będzie się chciało w niej przebywać i gotować. Warto również pamiętać o dobrym nastawieniu i traktować gotowanie jak przygodę w kuchni. Na pewno fajniej będzie także, gdy do tej czynności zaprosi się bliskich lub znajomych.
Czy woli pan gotować dla siebie, czy innych? Jakie jest pana ulubione danie?
Lubię gotować i dla siebie, i dla innych. To jest ten sam proces kreatywnej pracy w kuchni i odkrywania, łączenia smaków. Uważam, że w kuchni splatają się wszystkie nasze potrzeby i gotowanie dla bliskich jest tak samo przyjemnie jak zrobienie dla siebie czegoś fajnego. Z kolei, jeśli chodzi o ulubione danie, to jest to bezmięsny gulasz z fasoli z suszonymi pomidorami. Uwielbiam też surowe warzywa, w których najważniejszy jest dobry dressing.