Dr hab. n. med. Danuta Nowicka
Specjalista dermatolog
Choroby skóry, ze względu na specyfikę objawów, a także często na swą przewlekłość są jednym z czynników, które mają ogromny wpływ na psychikę pacjenta, zmieniają jego postrzeganie własnej osoby, a także co wynika z licznych przeprowadzonych badań naukowych obniża jego jakość życia i funkcjonowanie w społeczeństwie.
Z badań wynika między innymi, że od 30 do 80 proc. pacjentów klinik dermatologicznych zmaga się z problemami o podłożu psychicznym. Wiele chorób skóry modyfikowanych jest przez stres, każdego pochodzenia. Do tej grupy należą przewlekłe i nie w pełni uleczalne choroby skóry jak łuszczyca czy atopowe zapalenie skóry. Możliwa jest także sytuacja odwrotna, gdy reakcja skóry jest objawem zaburzenia psychicznego, np. trichotillomanii, obłędu pasożytniczego, dermatoz. Dokładnym wpływem chorób skóry na psychikę i psychiki na stan skóry zajmuje się stosunkowo nowa, ale już bogata w doświadczenia gałąź dermatologii – psychodermatologia.
To, w jaki sposób wygląda nasza skóra, jest, mimo iż często nie zdajemy sobie z tego sprawy, pierwszym komunikatem, jaki dajemy innym ludziom. Stan naszej skóry bywa dla napotykanych osób wyznacznikiem zdrowia, przeżywanych problemów, pozycji społecznej, a nawet poziomu napięcia czy relaksacji organizmu.
Zwłaszcza przewlekłe choroby dermatologiczne sprzyjają napiętnowaniu, ponieważ nader często wywołują przykre objawy, wzbudzające w obserwatorach negatywne emocje. Na osobach chorujących nadal niestety ciąży stereotyp niehigienicznego trybu życia (złe odżywianie się, stosowanie używek, zaniedbywanie higieny osobistej, słabe radzenie sobie ze stresem). Osoba chorująca może doświadczać odrzucenia, pozornego niezauważania, lekceważenia objawów, jawnej niechęci, wyrzutów, pretensji, obarczania winą i poczuciem wstydu za wystąpienie choroby.
Nawet najbliżsi mogą być skłonni do odtrącenia, a często i wykluczenia z grona rodziny bez okazania koniecznej pomocy i wsparcia. Dla pacjenta rozpoznanie choroby skóry, zwłaszcza przewlekłej i nieuleczalnej jest najczęściej szokiem i wymaga akceptacji nowego wizerunku, co ze względu na spadek poczucia własnej wartości nie jest łatwe. Wzmagające się i nawracające zmiany skórne powodują lęk, niepewność własnej przyszłości, dezaprobatę, czasem nawet wstyd. Powodują kwestionowanie swojego miejsca w otoczeniu. Reakcjami obronnymi na wzmagające się trudności wewnętrzne są, wymieniane przez psychologów i psychiatrów: ironizowanie choroby, ukrywanie stanu zdrowia przed otoczeniem, zaprzeczanie istnieniu choroby, a z czasem częściowa lub całkowita izolacja społeczna, wycofywanie się z życia towarzyskiego, społecznego, co ma kolejny negatywny wpływ na jakość życia chorującego człowieka.
Dlatego też tak ważna jest edukacja pacjentów cierpiących na choroby skóry, ale również całego społeczeństwa dotycząca przyczyn danego schorzenia, ewentualnych możliwości jego transmisji, a także możliwości terapeutycznych. Pomoc specjalisty pomocna bywa nawet dla osób z banalnym, wydawałoby się trądzikiem pospolitym, ale przede wszystkim chorobami przewlekłymi, gdzie zmiany skórne obecne są w miejscach eksponowanych.