Skip to main content
Home » Serce i krew » Udar mózgu w czasie pandemii. Jak go rozpoznać?
Serce i krew

Udar mózgu w czasie pandemii. Jak go rozpoznać?

Udar-mózgu-w-czasie-pandemii
Udar-mózgu-w-czasie-pandemii

Najczęściej występującym udarem mózgu jest udar niedokrwienny, który stanowi około 80 proc. wszystkich przypadków udaru. W jego wyniku dochodzi do zamknięcia tętnicy i ograniczenia dopływu krwi do mózgu, dlatego też wymaga szybkiego rozpoznania i leczenia.

Dr-hab.-n.-med.-Mariusz-Baumgart

Dr hab. n. med. Mariusz Baumgart

Prof. UMK

Sebastian Szyper

Sebastian Szyper

Prezes Stowarzyszenia Udarowcy – „Liczy się Wsparcie”

W Polsce odnotowuje się rocznie 80 tys. udarów mózgu, z czego aż u 30 proc. chorych umiera. Jak można rozpoznać udar?

Sebastian Szyper: Pomaga w tym akronim słowa „UDAR” – gdzie „U” oznacza usta wykrzywione, czyli problem asymetrii twarzy, „D” – dłoń opadnięta, czyli niedowład kończyny górnej lub dolnej, „A” – artykulacja utrudniona, czyli problem z mową, która jest bełkotliwa i niezrozumiała oraz „R” jak rozmazane widzenie, czyli problemy ze wzrokiem. Trzeba też pamiętać, że oprócz tych czterech, podstawowych objawów może towarzyszyć im dezorientacja, rzadko natomiast dochodzi do utraty przytomności, która jest bardziej charakterystyczna dla udarów krwotocznych (stanowią około 15 proc. wszystkich udarów).

Czy przed incydentem pojawiają się dodatkowe objawy, sugerujące, że udar niedługo wystąpi?

U niektórych pacjentów może wystąpić przemijający atak niedokrwienny (TIA), który może mieć podobne objawy co udar mózgu, jednak w tym przypadku zwykle mijają one szybciej (najczęściej około 1-2 godziny). U osób, u których wystąpiło TIA, istnieje aż 30 proc. ryzyka, że udar mózgu pojawi się w ciągu 5 lat oraz 8-10 proc., że wystąpi w ciągu miesiąca.

Jak zatem pomóc osobie z udarem mózgu?

Przede wszystkim należy wezwać pomoc – dzwoniąc na pogotowie, trzeba koniecznie poinformować dyspozytora, że u chorego występują objawy udaru mózgu. Bardzo istotne jest, by nie bagatelizować tego stanu, gdyż w przypadku tej choroby czas odgrywa istotną rolę.

W dobie COVID-19 pacjenci z objawami udarów zwlekają ze zgłoszeniem incydentu. Czym może to skutkować?

Prof. Baumgart: Strach przed zakażeniem koronawirusem SARS-Cov-2 nie powinien nikogo powstrzymać przed tym, aby skontaktować się z pogotowiem ratunkowym, gdyż udar mózgu jest to stan zagrożenia życia. Nawet podczas epidemii nie można bagatelizować objawów udaru mózgu, ponieważ szybko wdrożone leczenie nie tylko ratuje życie, ale też zmniejsza ryzyko wystąpienia trwałej niepełnosprawności. Niestety w naszym kraju aż 60 proc. osób po udarze staje się osobami niepełnosprawnymi, w mniejszym lub większym stopniu, co jest głównie związane ze zbyt późną reakcją.

Ile czasu na podjęcie leczenia ma pacjent z objawami udaru mózgu?

Do 4,5 godziny od momentu wystąpienia pierwszych objawów udaru niedokrwiennego mózgu pacjent może otrzymać lek trombolityczny, który rozpuszcza skrzeplinę, a do 6 godzin – można wykonać zabieg trombektomii mechanicznej, czyli usunięcia materiału zatorowego za pomocą specjalnego cewnika. Z każdą kolejną godziną zwiększa się uszkodzenie komórek mózgu, które wiąże się ze znaczną niepełnosprawnością, a w najgorszym przypadku, śmiercią.

Jak wygląda postępowanie udarowe w dobie COVID-19?

Mimo stanu pandemii, większość oddziałów udarowych działa bez zmian, a co więcej, obecnie funkcjonują także oddziały udarowe w szpitalach jednoimiennych, czyli dedykowane pacjentom z COVID-19. Dlatego obecnie dzwoniąc na pogotowie i zgłaszając objawy udaru, uzyskuje się leczenie na standardowym oddziale udarowym, które aktualnie są dobrze zaopatrzone w środki ochrony osobistej, a także procedury, które chronią zarówno pacjenta, jak i personel.

Jeśli istnieje ryzyko, że pacjent jest zakażony koronawirusem, wykonywane są wszystkie procedury, czyli np. tromboliza lub trombektomia, oraz równocześnie – test na koronawirusa. Następnie pacjent oczekuje na jego wynik w izolacji i tym samym oprócz normalnego leczenia udaru mózgu, wykonywana jest dodatkowa procedura związana z COVID-19.

Co ważne, jesteśmy też przygotowani do przyjęcia pacjentów z COVID-19, dlatego dzwoniąc na pogotowie, należy poinformować o tym dyspozytora i wtedy chory będzie leczony na oddziale udarowym szpitala jednoimiennego, gdzie realizowane są wszystkie procedury terapeutyczne.

Tym samym pacjenci z objawami udaru mózgu, nawet teraz w czasie pandemii, powinni jak najszybciej trafić do szpitala, gdzie wdrożenie leczenia pomoże uratować ich życie i uchronić przed niepełnosprawnością.

Next article
Home » Serce i krew » Udar mózgu w czasie pandemii. Jak go rozpoznać?
Neurologia

Porozmawiajmy o demencji, stop stygmatyzacji

Zbigniew Tomczak

Zbigniew Tomczak

Opiekun chorej żony Anny, od 2015 przewodniczący Polskiego Stowarzyszenia Pomocy Osobom z Chorobą Alzheimera, członek międzynarodowych organizacji alzheimerowskich: Alzheimer Europe i Alzheimer ’s Disease International. Uczestniczy w pracach Forum Organizacji Pacjentów przy NFZ, w Radzie Organizacji Pacjentów przy RPP oraz w Obywatelskim Parlamencie Seniorów jako I z-ca Przewodniczącego. Główny cel – wdrożenie Polskiego Planu Alzheimerowskiego.

W Polsce na chorobę Alzheimera choruje około 450 tys, prognoza do 2050 zakłada 3x wzrost zachorowań. Alzheimer stanowi 60 proc. przypadków demencji. Z 10-ciu największych przyczyn śmierci, Alzheimer jest jedyną, której nie umiemy zapobiec i wyleczyć, a niski poziom świadomości oraz stygmatyzacja pogłębiają tę sytuację.


Pierwszymi sygnałami choroby mogą być zaburzenia: pamięci, wzrokowo-przestrzenne, wykonawcze, ruchowe, językowe oraz zmiany osobowości, obniżone rozumienie, zmiany nastroju, wycofanie się z życia.

Każdy chory na Alzheimera ma prawo do godnego przejścia przez chorobę, czyli do:

  • wczesnej diagnozy
  • wsparcia po diagnozie
  • całościowej opieki
  • równego dostępu do leczenia
  • równego traktowania

Po zdiagnozowaniu choroba może trwać 8-14 lat (przed diagnozą, w ukryciu, może rozwijać się wiele lat), dlatego ważne jest wsparcie dla opiekunów nieformalnych (stanowiących 95 proc.), którzy sami wymagają pomocy psychologicznej, prawnej i nierzadko finansowej. Opiekunowie poświęcają choremu często wiele lat ciężkiej pracy, konieczny jest zatem system wsparcia przyjazny dla chorego i jego opiekuna, polepszy to komfort życia i poczucie godności w wieloletniej chorobie. Opiekun powinien zaplanować dalszy przebieg organizacji opieki w czasie wieloletniej choroby. Musi decydować i przyjąć odpowiedzialność za osobę chorą.

Do najważniejszych wyzwań opiekuna należy zaakceptowanie diagnozy, poznanie choroby, zorganizowanie bezpiecznego domu, zrozumienie własnej roli w opiece, a także sposobów radzenia sobie z negatywnymi emocjami. Problemem jest zmęczenie i wypalenie opiekunów. Pamiętajmy, że dobry opiekun, to zdrowy opiekun.

Bardzo trudnym wyzwaniem jest podjęcie decyzji o umieszczeniu chorego w placówce opiekuńczej. Decyzja ta powinna być podjęta wtedy, kiedy opiekun nie jest w stanie zapewnić choremu bezpiecznej opieki w domu. Najczęściej takie decyzje są podejmowane z wielką rozwagą i dbałością o zdrowie chorego.

W związku z pandemią sytuacja osób z demencją uległa dodatkowemu pogorszeniu.

Opóźniona lub zatrzymana jest diagnostyka wykrywania nowych przypadków choroby. Standardowa diagnostyka w poradni neurologicznej polega na ocenie funkcji poznawczych na podstawie wywiadu i testów, oraz na podstawie badań specjalistycznych. Takiej diagnozy nie można postawić zdalnie. Ocenia się, że dalsze utrzymywanie leczenia w formie teleporad uniemożliwi wczesną diagnozę, a wczesna diagnoza ma zasadnicze znaczenie dla dalszego leczenia.

Począwszy od marca otrzymywaliśmy jako Stowarzyszenie wiele próśb o wskazanie placówek, które mogą przyjąć chorego. Od marca do czerwca to był najgorszy okres. Później część placówek przyjmowała nowych chorych pod warunkiem przedstawienia ujemnego testu na COVID-19. Niestety w okresie pandemii ogromnym problemem są wstrzymane odwiedziny u chorych. Jest wiele sygnałów i badań, że brak kontaktów rodzinnych jest dla chorego niezrozumiały i przyspiesza rozwój choroby.

Z uwagi na to, że wiek jest największym czynnikiem ryzyka otępienia, a seniorzy są najbardziej narażeni na COVID-19, stąd chorzy na Alzheimera zostali szczególnie dotknięci przez pandemię. Dlatego Światowa Organizacja Alzheimerowska (ADI) i WHO wezwały rządy, aby włączyły choroby demencyjne do planów reagowania na COVID-19.

W Raporcie ADI z 2019 wskazano, że jest zaskakujący brak wiedzy na temat chorób demencyjnych, a 2/3 osób nadal uważa, że choroba jest normalnym etapem starzenia się, a nie zaburzeniem neurodegeneracyjnym.

Next article