Dr n. med. Roman Przybylski
Wrocławski Uniwesytet Medyczny, Instytut Chorób Serca
Po wykorzystaniu innych dostępnych opcji leczenia przeszczep serca był do niedawna jedyną możliwością, jaką dało się zaproponować pacjentom z zaawansowaną niewydolnością serca. Dziś coraz częściej rozwiązaniem dla nich są mechaniczne systemy wspomagania lewokomorowego.
Jak wyglądają inwazyjne metody leczenia zaawansowanej niewydolności serca?
Wśród metod elektrofizjologicznych główne miejsce zajmuje ablacja migotania przedsionków. Poza nią mamy implantację urządzeń (ICD), które może nie leczą samej choroby, ale zapobiegają nagłej śmierci sercowej. W niewydolności serca znaczącą rolę odgrywa również rozstrzeń komory i wtórna niedomykalność mitralna – tu zastosowanie mają przezcewnikowe metody uszczelniania zastawki mitralnej. Następna opcja to urządzenia do elektrostymulacji serca, praktycznie niedostępne dziś w Polsce. Mamy też mechaniczne wspomaganie krążenia, zarówno krótko, średnio, jak i długoterminowe, a na końcu listy znajdują się przeszczepy serca.
W jakich przypadkach rozważane jest wszczepienie systemu wspomagania lewokomorowego?
Myślimy o tym wtedy, kiedy wyczerpaliśmy dotychczasowe możliwości leczenia – u chorego, który ma już kardiowerter-defibrylator, jest optymalnie leczony farmakologicznie i nagle pojawiają się kolejne hospitalizacje z powodu niewydolności krążenia lub wynikające z zaburzeń rytmu. To także moment, gdy dotychczasowe terapie przestają działać i wręcz wymagają odstawienia niektórych leków lub redukcji ich dawki.
Na czym polega działanie systemu i jak poprawia on komfort życia pacjenta?
Włączenie systemu polega na wszczepieniu jednej kaniuli, która zasysa krew z koniuszka lewej komory i drugiej, która pompuje ją do aorty, zastępując pracę lewej komory serca. To urządzenie działa w sposób perfekcyjny. Obecnie stosowane systemy cechuje bardzo niska trombogenność, co oznacza bardzo małą ilość powikłań zakrzepowo-zatorowych. Urządzenia wymagają jednak stałego dostarczania energii za pomocą kabla. Czekamy na możliwość ładowania indukcyjnego.
Jak wygląda codzienne życie z systemem?
Życie z systemem wymaga pewnych zmian w codziennych nawykach, ale wiele osób z powodzeniem dostosowuje się do nowej sytuacji. Na przykład, korzystanie z basenu czy kąpiele w morzu nie są możliwe, jednak są inne sposoby na aktywne spędzanie czasu. Ważnym aspektem jest dbanie o miejsce, gdzie system łączy się ze skórą, aby minimalizować ryzyko drobnych infekcji. System jest przenośny i noszony w torbie o wadze około 1,5 kg, co staje się naturalnym elementem codziennego życia. Istotne jest także regularne ładowanie baterii, reagowanie na sygnały oraz dbanie o higienę, zmieniając opatrunki.
Jak wygląda dostęp polskich pacjentów do tej technologii?
Procedura jest refundowana i dostępna dla naszych pacjentów. Polska implantuje sporo takich urządzeń. Można powiedzieć, że jesteśmy w europejskiej czołówce, tuż za Niemcami.
Czy i kiedy system jest alternatywą dla przeszczepu serca?
Jeśli mamy pacjenta z nadciśnieniem płucnym, to wiemy, że przeszczep skończy się u niego niepowodzeniem, bo serce nie podoła pracy z wysokimi oporami płucnymi. Stosowanie mechanicznego wspomagania krążenia i odciążenie lewej komory powoduje, że opór płucny spada i pacjent staje się kandydatem do przeszczepu. Podobnie jest, gdy ktoś niedawno przebył chorobę nowotworową. Taki chory przez prawie 5 lat jest dyskwalifikowany z przeszczepu, aby nie doszło do wznowy po włączeniu leczenia immunosupresyjnego. Kolejny czynnik to wiek. Pacjenci po 60.-65. roku życia źle odpowiadają na leki stosowane po przeszczepie serca i często umierają z powodu infekcji wirusowych. U nich rozważamy takie systemy jako terapię docelową.