Prof. dr hab. n. med. Adam Witkowski
Prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego
W Polsce migotanie przedsionków jest najczęściej spotykaną arytmią serca. Szacuje się, że występuje aż u 2 proc. populacji. Bardzo często bezobjawowe, ale groźne, ponieważ zwiększa ryzyko udarów mózgu.
Migotanie przedsionków u wielu chorych diagnozowane jest przypadkiem, przy okazji rutynowych badań. Chorzy często skarżą się na kołatanie serca, zmęczenie, osłabienie, duszność czy dzwonienie w uszach.
Można wyróżnić trzy rodzaje migotania przedsionków: napadowe, przetrwałe i utrwalone. Epizody napadowe, trwają zwykle ok. 7 dni i mijają samoistnie. W przypadku migotań przetrwałych mamy już do czynienia z epizodem, który trwa dłużej niż 7 dni i wymaga leczenia. W czasie migotania przedsionki serca przestają się regularnie kurczyć i zaczynają drżeć. W wyniku zaburzonego przepływu krwi powstają skrzepliny, które po oderwaniu docierają do tętniczki mózgowej i wywołują udar mózgu.
– Migotanie znacznie zwiększa ryzyko udaru w stosunku do osób, które migotania nie mają. To właśnie uszko lewego przedsionka jest miejscem, gdzie powstają skrzepliny, które są przyczyną udaru mózgu. Niszczy on w dużym stopniu życie socjalne, rodzinne, jeśli w ogóle nie doprowadza do zgonu chorego. No i powoduje długotrwałe inwalidztwo, co z kolei pociąga za sobą fakt, że taki chory musi być odpowiednio leczony i rehabilitowany – twierdzi prof. Adam Witkowski, Prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
Istnieje wiele metod postępowania z chorymi na migotanie przedsionków. Wśród nich wyróżnia się: farmakoterapię, kardiowersję, ablację czy zamykanie uszka lewego przedsionka.
– Najbardziej sprawdzona terapia u osób z migotaniem przedsionków, to terapia doustnymi lekami przeciwzakrzepowymi. Mogą być to leki poprzedniej lub nowej generacji. Dla chorego różnią się one tym, że przy lekach starszej generacji jest konieczna okresowa kontrola wskaźnika, który pokazuje na ile ten lek dobrze działa czy należy zwiększyć lub zmniejszyć dawkę, czy nie naraża ona chorego na niebezpieczne krwawienia? Leki nowej generacji nie wymagają takiej kontroli i powtarzających pobrań krwi – wyjaśnia profesor.
Kardiowersja polega na przywracaniu prawidłowego rytmu serca również za pomocą leków lub elektrycznej stymulacji mięśnia sercowego.
Kolejną metodą jest ablacja, która polega na zniszczeniu ognisk arytmii, poprzez termiczne uszkodzenie fragmentów tkanki mięśnia sercowego za tę arytmię odpowiedzialnych. Jest to pewnego rodzaju uszkodzenie mięśnia sercowego.
Inną z metod leczenia migotania jest zamykanie uszka lewego przedsionka. Jest ona stosowana u chorych, u których farmakologia okazuje się nieskuteczna oraz występuje wysokie ryzyko udaru mózgu.
– Najbardziej rozpowszechniony zabieg zamykania uszka lewego przedsionka – oprócz chirurgicznego zamknięcia, które wykonuje się przy okazji operacji takich jak bypassy, czy wszczepienia sztucznej zastawki – to metoda przezskórna (przezcewnikowa). Po nakłuciu żyły udowej w pachwinie do prawego przedsionka serca wprowadza się specjalną igłę, którą nakłuwa się przegrodę międzyprzedsionkową. Następnie przez przegrodę do jamy lewego przedsionka i potem do jego uszka wprowadza się cewnik, przez który wprowadza się zbudowany z materiału samorozprężalnego i pokryty membraną zamykacz. Zamykacze mają różne kształty, ale zasady ich działania są podobne. Odcinają uszko od lewego przedsionka, a więc odcinają materiał skrzeplinowy od reszty układu krążenia i nie dopuszczają do tego, żeby w uszku gromadziły się skrzepliny. Samo uszko nie obumiera, jest nadal ukrwione, ale nie jest już źródłem tych zatorów – tłumaczy profesor.
Artykuł powstał w ramach cyklu Pacjent ze Świadomością Kardiologiczną Instytutu Świadomości.