Ewelina Zych-Myłek
Prezes Fundacji Instytut Świadomości
W polskiej kardiologii potrzebne jest nowe podejście łączące oddzielne dziś dziedziny: kardiologię dziecięcą, wieku dorosłego oraz podeszłego. Ta zmiana może zatrzymać niebezpieczny trend związany ze wzrostem zachorowań na choroby sercowo-naczyniowe u Polaków – to podstawowy wniosek z debaty „Kardiologia dla pokoleń” zorganizowanej przez fundację Instytut Świadomości we współpracy z ekspertami z Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
Podział niepodzielnego
Zdaniem prezesa-elekta Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego prof. Roberta Gila kardiologia jest dziś podzielona na kardiologię dziecięcą, kardiologię wieku dorosłego i podeszłego.
– Mamy trochę trzy światy krążące wokół swoich problemów, nie do końca nakładających
się i wspomagających wzajemnie. Chciałbym, żeby ta nasza idea Kardiologii dla Pokoleń spowodowała, żeby te trzy kręgi zbliżyły się do siebie, nałożyły się w określonych proporcjach, wspomagały się wzajemnie po to, żeby skuteczność diagnostyki kardiologicznej była w Polsce skuteczniejsza.
Jak zwraca uwagę Ewelina Zych-Myłek, Prezes fundacji Instytut Świadomości, pacjenta jako człowieka należy postrzegać i traktować całościowo już od najmłodszych lat.
– Leczenie, farmakoterapia, nowoczesne technologie i styl życia to wszystkie aspekty, które chcemy poruszać w naszym projekcie. Świadomość, edukacja, współpraca z mediami, ekspertami i decydentami mają sprawić, że na choroby układu krążenia w Polsce będzie się mniej chorować i rzadziej umierać. A dane są alarmujące – w 2020 r. zmarło o 67 tys. więcej Polaków niż w 2019, a jedynie za około 40 proc. tych zgonów odpowiada COVID-19.
Trudny czas pandemii
Największy wzrost, jeśli chodzi o zgony z innych przyczyn, był spowodowany chorobami układu krążenia, które od wielu lat są głównym zabójcą Polaków, bo stanowią ponad 43 proc. wszystkich zgonów w naszym kraju.
– Wybraliśmy w Polskim Towarzystwie Kardiologicznym ten najgorszy miesiąc – pomiędzy 15 marca, a 15 kwietnia ubiegłego roku i porównaliśmy z analogicznym okresem roku 2019. Zaobserwowano spadek wszczepień liczby urządzeń kardiologicznych o 46 proc., ablacji prawie o 80 proc. Po tym pierwszym miesiącu, który był szokiem dla nas wszystkich próbowaliśmy odbudować opiekę kardiologiczną” – mówi prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego prof. Przemysław Mitkowski.
Dodał, że w całym 2020 roku, jeśli chodzi o liczbę świadczeń ambulatoryjnych opieki specjalistycznej w zakresie kardiologii PTK zaobserwowało spadek o 15 proc., a jeżeli chodzi o lecznictwo szpitalne – spadek o 25 proc.
– Te liczby mówią same za siebie jak powstaje dług zdrowotny, który nam w tym roku bardzo trudno spłacić.
Koronawirusem w serce
Jak przyznaje prof. Adam Witkowski, były prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, przebieg choroby COVID-19 u pacjentów z niewydolnością serca, czy w ogóle u pacjentów kardiologicznych jest bardzo ciężki i często kończy się zgonem.
– Niestety nie wszedł program koordynowanej opieki nad pacjentami z niewydolnością serca – nie bardzo wiemy, dlaczego Ministerstwo Zdrowia to zawiesiło.
Zdaniem ekspertów, nowe, pokoleniowe podejście do chorób sercowo-naczyniowych zainicjowane przez Kardiologię dla Pokoleń jest bardzo ważne, bo pandemia COVID-19 w Polsce przyczyniła się do wzrostu śmiertelności z powodu tych chorób, a czeka nas jeszcze druga fala zgonów kardiologicznych, bo pacjenci z obawy przed zakażeniem zostali w domach i diagnostykę oraz badania profilaktyczne odłożyli na później, które dla wielu pacjentów niestety już nie nadeszło.