Skip to main content
Home » Onkologia » Większość przypadków nowotworów piersi nie ma podłoża genetycznego
onkologia

Większość przypadków nowotworów piersi nie ma podłoża genetycznego

leczenie
leczenie

Co roku ok. 19 tys. Polek dowiaduje się, że jest chorych na raka piersi, a większość przypadków nie ma podłoża genetycznego.

Dr Paweł Kabata

Chirurg onkolog, autor książki „O chirurgii inaczej”

Podstawą do skutecznego leczenia jest wczesne wykrycie nowotworu oraz prowadzenie terapii przez zespół złożony z lekarzy różnych specjalizacji.

Czym jest rak piersi i jakie są jego objawy?

Rak piersi to nowotwór złośliwy, który dotyczy tylko gruczołu piersiowego, a więc tylko tego, co znajduje się pod skórą. Najczęstszym objawem, z którym pacjentki się zgłaszają, jest wyczuwalny palcami guzek w okolicy piersi. Natomiast dzięki technologii diagnostycznej – badaniom USG, mammografii, ultrasonografii – wiele przypadków rozpoznawanych jest bez typowych objawów zewnętrznych. Do rzadszych symptomów raka piersi zaliczyć można też zaciągniętą skórę piersi, znaczący obrzęk i zaczerwienie skóry wokół piersi lub wyciek patologiczny z brodawki sutkowej. Podkreślę jednak, że te dwa ostatnie objawy nie muszą jednoznacznie oznaczać raka piersi.

Ile Polek co roku zapada na ten nowotwór?

Przyjmuje się, że w Polsce mamy ok. 19 tys. nowych zachorowań każdego roku i ta liczba – podobnie jak na świecie – stale rośnie. Według statystyki WHO rak piersi jest obecnie najczęstszym nowotworem złośliwym ogółem, niezależnie od płci chorych. Ta tendencja wzrostowa nie jest spowodowana coraz powszechniejszym dostępem do badań profilaktycznych, gdyż niestety obserwujemy proces rozszerzania się populacji kobiet, które zapadają na raka piersi – dziś już nikogo nie dziwi pacjentka poniżej 40. roku życia. Postęp w diagnostyce pozwala nam natomiast na rozpoczęcie leczenia we wcześniejszej fazie rozwoju nowotworu, co znacznie poprawia rokowania pacjentek.

Czy jest możliwość określenia predyspozycji do zachorowania na raka piersi?

Niektóre przypadki są uwarunkowanie genetycznie, gdy u pacjentek występują mutacje w jednym z kilku genów odpowiedzialnych za raka piersi oraz przypadki tzw. silnej agregacji rodzinnej, gdy na raka zapadają krewne w jednej linii. Zdecydowana większość przypadków jest jednak „spontaniczna”. Oczywiście do pewnego stopnia prawdopodobieństwo raka piersi wzrasta u kobiet mających pewne predyspozycje, jak np. bogato gruczołową budowę piersi, wczesną miesiączkę czy późną menopauzę. Czynniki związane ze stylem życia też zwiększają ryzyko zachorowań, a niestety żyjemy coraz szybciej i coraz mniej zdrowo.

Jak można poprawić wczesną wykrywalność nowotworu?

Najważniejsza jest kwestia świadomości społecznej i promocji badań profilaktycznych. Jako Polacy boimy się badać, by czasem nie dowiedzieć się o chorobie. Tymczasem profilaktyka jest absolutnie najważniejsza. Widzimy to zwłaszcza w czasach pocovidowych, gdy wiele osób zaniechało lub nie mogło wykonać terminowo badań okresowych, co teraz przekłada się na większą liczbę wykryć bardziej zaawansowanego stadium raka. Z drugiej strony widzimy też, że pojawia się coraz więcej akcji informacyjnych oraz zachęt do badań profilaktycznych wśród kobiet z jednej rodziny czy między przyjaciółkami.

Jakie są metody leczenia nowotworu piersi?

Są trzy główne metody: chirurgiczna, systemowa i radioterapia. Żadna z nich nie jest lepsza lub gorsza, one się na ogół wzajemnie uzupełniają i razem stanowią trzy filary skutecznego leczenia. Niezwykle istotnym elementem terapii jest wymóg, by była ona prowadzona w specjalistycznych ośrodkach, w których pracują lekarze bardzo wielu specjalizacji, którzy mają doświadczenie z leczenia wielu różnych przypadków. Ważne, żeby decyzja o sekwencji leczenia była podejmowana konsyliarnie przez zespół złożony z onkologa, radioterapeuty, chirurga, psychologa czy patologa. Dzięki wspólnej decyzji możemy ustalić optymalną ścieżkę leczenia. Główną bolączką naszego systemu są oczywiście kwestie finansowe, przez co dostęp do wielu metod stosowanych w bogatszych krajach jest w Polsce mocno ograniczony. Paradygmatem w leczeniu chirurgicznym jest dążenie do zachowania piersi pacjentki, co w najlepszych na świecie ośrodkach specjalistycznych udaje się w aż 80-90 proc. przypadków.

Jak wygląda codzienne życie chorych na raka piersi?

Stan pacjentek w trakcie terapii może być bardzo różny, w zależności od biologii nowotworu i organizmu chorej. Jeśli mówimy o delikatnej wersji raka, to leczenie jest mało uciążliwe – wystarczy godzinna operacja, wsparta kilkoma dniami radioterapii, po której pacjentka jest w pełni wyleczona i wraca do normalnego życia. Oczywiście już na zawsze pozostaje pod nadzorem i przez kilka lat przyjmuje tabletki, ale w takich przypadkach mówimy, że nowotwór był jedynie nieprzyjemnym epizodem życia kobiety. Trudniejsze przypadki wymagają 4-5 miesięcy chemioterapii oraz leczenia chirurgicznego, co łącznie może trwać około roku. To, jak pacjentka żyje przez te kilka-kilkanaście miesięcy terapii zależy od jej organizmu – na ile jest osłabiony, na ile źle znosi leki i naświetlanie.

Next article
Home » Onkologia » Większość przypadków nowotworów piersi nie ma podłoża genetycznego
onkologia

Leczenie czerniaka zaawansowanego w Polsce jest na bardzo dobrym poziomie

W ciągu ostatnich 10 lat mamy do czynienia z prawdziwą rewolucją w leczeniu zaawansowanego czerniaka. Polscy pacjenci mają dostęp do wielu rozwiązań terapeutycznych, które nie tylko ratują ich życie, ale również poprawiają jego jakość.

Prof.-dr-hab.-med.-Piotr-Rutkowski

Prof. dr hab. n. med. Piotr Rutkowski

Kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków, Pełnomocnik Dyrektora ds. Narodowej Strategii Onkologicznej i Badań Klinicznych, Narodowy Instytut Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowy Instytut Badawczy w Warszawie, Przewodniczący Zespołu Ministra Zdrowia ds. Narodowej Strategii Onkologicznej, Przewodniczący Polskiego Towarzystwa Onkologicznego

Jak kształtuje się sytuacja pacjenta w Polsce w porównaniu ze światowymi standardami w kontekście leczenia zaawansowanego czerniaka? Czy mamy obecnie dostęp do najnowszych terapii?

Leczenie zaawansowanego czerniaka w Polsce jest na bardzo dobrym poziomie. Program lekowy jest elastyczny i obejmuje różne metody leczenia, w tym immunoterapię czy leczenie ukierunkowane molekularnie (leczenie celowane). W przypadku immunoterapii możemy zastosować immunoterapię w monoterapii (z zastosowaniem jednego leku) lub immunoterapię skojarzoną (z zastosowaniem dwóch leków). Leczenie ukierunkowane molekularnie stosujemy w przypadku stwierdzenia obecności mutacji w genie BRAF u pacjenta. Jak już wcześniej wspomniałem, program lekowy w Polsce jest na tyle elastyczny, że umożliwia w razie konieczności sprawne reagowanie i zamianę terapii lub jej ponowne włączenie. Kluczową informacją jest również fakt, że pacjenci mają dostęp do tego typu leczenia w 33 specjalistycznych ośrodkach, które są doświadczone w prowadzeniu takich terapii.

O czym świadczy obecność mutacji w genie BRAF? Czym charakteryzuje się leczenie pacjentów z tą mutacją?

Mutacja w genie BRAF występuje u około 50 proc. pacjentów z zaawansowanym czerniakiem. Efektem mutacji genu jest powstanie nieprawidłowego białka BRAF, które jest ważnym elementem szlaku sygnałowego w komórce, dającym sygnał do dzielenia i namnażania się komórek. Jeśli białko to jest nieprawidłowe, szlak sygnałowy jest zaburzony i komórka dzieli się nieustannie.

Obecność mutacji w genie BRAF najczęściej jest związana z czerniakami, które są zlokalizowane w miejscach nieuszkodzonych przez przewlekłe działanie promieniowania UV. Częściej występują u osób w młodszym wieku. Jest to mutacja, która powoduje bardziej agresywny przebieg czerniaka, natomiast jej obecność umożliwia wprowadzenie leczenia celowanego blokującego aktywność nieprawidłowego białka BRAF (lek anty-BRAF). W celu jeszcze skuteczniejszego zablokowania szlaku związanego z nieprawidłowym białkiem BRAF, stosujemy dodatkowo lek blokujący inne białko na tym szlaku – białko MEK. Mówimy wtedy o terapii celowanej anty-BRAF i anty-MEK.

Od września 2020 roku w leczeniu pacjentów stosowana jest terapia skojarzona anty-BRAF/anty-MEK enkorafenib z binimetynibem. Jak wygląda efektywność tej terapii i jakie korzyści niesie chorym?

Terapia skojarzona enkorafenibem z binimetynibem ma najlepszą tolerancję wśród trzech dostępnych w Polsce metod leczenia ukierunkowanego molekularnie. Mediana przeżycia chorych przyjmujących leczenie enkorafenibem z binimetynibem wyjściowo przekracza 33 miesiące, co jest naprawdę bardzo dobrym wynikiem jak na chorobę przerzutową.

Terapia ta ma wysoką tolerancję – wykazuje mniej przypadków występowania np. gorączek wśród pacjentów w porównaniu do innych rozwiązań terapeutycznych. Dzięki temu pacjenci mają lepszy compliance, czyli zgodność, w przyjmowaniu leków bez przerw. Co więcej, ten rodzaj leczenia jest obecnie badany w kontekście innych przypadków. Wiemy już, że jest ono aktywne przy np. przerzutach do ośrodkowego układu nerwowego. To wszystko sprawia, że już niedługo będzie więcej wskazań do zastosowania tej skutecznej kombinacji lekowej.

Co dla pacjentów oznaczało rozszerzenie dostępu do terapii czerniaka zaawansowanego? Jak to wpłynęło na ich komfort życia?

Rozszerzenie dostępu do terapii leczenia czerniaka zaawansowanego wpłynęło głównie na poprawę przeżyć pacjentów z tym nowotworem. Jeszcze 10 lat temu tylko 3-5 proc. pacjentów z przerzutowym czerniakiem żyło dłużej niż 5 lat, obecnie jest to 40-50 proc., co stanowi niewiarygodną różnicę. Wiedząc jak dokładnie stosować te leki, mamy również coraz lepsze profile tolerancji oraz coraz sprawniej możemy zarządzać zdarzeniami niepożądanymi. Mamy bardzo dobre algorytmy postępowania zapewniające bezpieczeństwo pacjentom. Większość chorych może normalnie funkcjonować, a nawet pracować podczas leczenia. Mamy też możliwość tzw. wakacji terapeutycznych w immunoterapii, ponieważ w większości przypadków udokumentowano, że terapia ta nadal działa, mimo odstawienia aktywnego leczenia.

Next article