Kardiotoksyczność w onkologii to negatywne działanie terapii na serce pacjenta mogące wywoływać kardiomiopatię, czyli uszkodzenie mięśnia sercowego.
Prof. Maria Litwiniuk
Konsultant wojewódzki Wielkopolski w onkologii klinicznej, pewne leki stosowane w leczeniu nowotworów, m.in. powszechnie stosowane antracykliny, zwłaszcza ich duże dawki, mogą powodować poważne powikłania sercowo-naczyniowe.
Wielkopolscy lekarze, mając świadomość zagrożeń kardiologicznych związanych z onkoleczeniem, uruchomili kompleksowy program kardioonkologiczny zapewniający pacjentom szybki dostęp do specjalisty, konsultacje bez kolejek NFZ i edukację trwale zmieniającą nawyki zdrowotne pacjenta.
Między młotem a kowadłem
Jak mówi prof. Maria Litwiniuk, konsultant wojewódzki Wielkopolski w onkologii klinicznej, pewne leki stosowane w leczeniu nowotworów, m.in. powszechnie stosowane antracykliny, zwłaszcza ich duże dawki, mogą powodować poważne powikłania sercowo-naczyniowe.
– Leki onkologiczne mogą bezpośrednio uszkadzać komórki mięśnia sercowego, wiemy o tym, stąd bardzo ostrożnie działamy, stosując te leki u pacjenta. Zanim podamy taki lek, pacjent ma obowiązkowo wykonywane najważniejsze badania – ekg i echo serca. Kardiotoksyczność leków może wystąpić w każdym momencie, stąd w trakcie leczenia powtarzamy te badania i na bieżąco sprawdzamy, czy wszystko jest w porządku – podkreśla profesor.
Wielkopolska kardioonkologia
W Wielkopolsce, pod kierownictwem prof. Macieja Lesiaka, Kierownika I Kliniki Kardiologii w Szpitalu Klinicznym Przemienienia Pańskiego w Poznaniu ruszył właśnie kompleksowy program opieki kardioonkologicznej, z którego będzie mogło skorzystać ok. 1000 pacjentów najbardziej zagrożonych chorobami kardiologicznymi z powodu leczenia onkologicznego.
– Cieszymy się z programu przygotowanego przez zespół prof. Lesiaka, wiążemy z nim duże nadzieje. Dotychczas oczywiście współpracowaliśmy z kardiologami, którzy oceniali pacjenta przed podjęciem leczenia i w jego trakcie, ale program zapewni lepszą koordynację opieki. – mówi profesor. W praktyce, gdy pacjent zostaje wypisany ze szpitala lub jest w trakcie obserwacji, trafia do swojego kardiologa rejonowego lub zaprzyjaźnionego, a nie specjalizującego się w kardioonkologii, który zna rodzaje ryzyka związane z terapią onkologiczną i wie, kiedy uszkodzenie serca może być odwracalne, a kiedy nie – zwraca uwagę prof. Litwiniuk.
Wiele chorób, jeden pacjent
Każdy lekarz ma swoją dziedzinę medycyny, laryngolog ogląda gardło, kardiolog leczy serce, onkolog raka, ale pacjent jest jeden.
Pacjent nie jest tylko zbiorem organów, lecz jest całością i trzeba ściślej współpracować w różnych dziedzinach medycyny, aby zapewnić mu kompleksową opiekę. Program prof. Lesiaka, w którym mam przyjemność uczestniczyć w dziedzinie onkologii, stwarza właśnie taką możliwość. – tłumaczy profesor.
– Leczenie onkologiczne może powodować różne powikłania sercowo-naczyniowe, zarówno wczesne, w trakcie leczenia, jak i późne, które czasem obserwujemy po wielu latach po zakończonym terapii. Na przykład wlew 5-fluorouracylu może spowodować skurcz naczyń wieńcowych, a w konsekwencji objawy dławicy piersiowej a nawet, bardzo rzadko, zawał serca. Leki onkologiczne uszkadzają śródbłonek naczyń krwionośnych, co może przekładać się na wszelkie schorzenia kardiologiczne; spektrum działań ubocznych jest duże. Ostatnio wprowadzono wiele nowych leków onkologicznych, które niestety również są kardiotoksyczne, zwłaszcza gdy prowadzimy leczenie skojarzone, łącząc klasyczną chemioterapię z lekami ukierunkowanymi molekularnie i immunoterapią. Prawdopodobieństwo wystąpienia powikłań sercowo-naczyniowych zależy głównie od rodzaju terapii, ale również od predyspozycji genetycznych i swoistości metabolizmu chorego. Pacjent potrzebuje indywidualnego podejścia – dodaje.
Wyzwania kardioonkologii dziś
Prof. Litwiniuk uważa, że kardioonkologia odpowiada na największe wyzwania cywilizacyjne związane z dzisiejszą ochroną zdrowia. Najważniejszym celem tej dziedziny jest to, aby pacjenci, którzy zostaną trwale wyleczeni z nowotworu, nie cierpieli i nie umierali w konsekwencji chorób serca.
– Najważniejsza dla nas, onkologów, jest ścisła współpraca z kardiologami i szybki dostęp do konsultacji kardiologicznych naszych pacjentów dzięki programowi. Zespół prof. Lesiaka przygotował wytyczne i wytypował grupę pacjentów najbardziej narażonych na powikłania kardiologiczne, którzy będą pod ciągłą obserwacją. To osoby w starszym wieku, że źle leczonym nadciśnieniem tętniczym, z cukrzycą czy po przebytym zawale serca lub po udarze mózgu. Zespół specjalistów przygotowanych kardioonkologicznie zapewni im większe bezpieczeństwo i lepszą opiekę w chorobie – wyjaśnia profesor.