Skip to main content
Home » Neurologia » Groźny niedobór witaminy B1
neurologia

Groźny niedobór witaminy B1

neuropatia cukrzycowa
neuropatia cukrzycowa

Prof. dr hab. n. med. Waldemar Karnafel

Specjalista chorób wewnętrznych, specjalista diabetologii

Szczególne znaczenie witamina B1 ma dla sprawnego funkcjonowania i regeneracji systemu nerwowego. Ważne jest i to, że tiamina działa synergicznie z tyroksyną i insuliną, pobudza wydzielanie hormonów gonadotropowych, przyspiesza gojenie się ran i wykazuje działanie uśmierzające ból. Najpoważniejszym następstwem niedoboru witaminy B1 jest zaś neuropatia cukrzycowa, która może objąć wszystkie rodzaje nerwów w naszym organizmie.

Przykre następstwa

Niedobór witaminy może być groźny w skutkach dla całego organizmu. Zdarza się, że prowadzi do porażenia nerwów i atrofii mięśni, uszkodzenia czynności centralnego układu nerwowego (co objawia się oczopląsem, zaburzeniami pamięci, koncentracji, zakłóceniem równowagi emocjonalnej), niewydolności krążenia (pojawia się przyspieszona akcja serca, powiększenie wymiarów serca, obrzęki kończyn), zakłócenia procesu trawienia (utrata łaknienia, nudności, wymioty, biegunki) oraz zaniku gruczołów dokrewnych. Z powodu niedoborów witaminy
 B1, która prowadzi do neuropatii, cierpi około 1/3 chorych na cukrzycę.

Dwie postaci witaminy

Tiamina występuje w dwóch postaciach. Tiamina hydrofilna rozpuszcza się w wodzie i jest dostępna we wszystkich preparatach dostępnych bez recepty. Tiamina hydrofilna nie ma znaczenia dla wyrównania niedoboru witaminy B1. Benfotiamina rozpuszcza się w tłuszczach, skutecznie uzupełnia niedobory tej witaminy w organizmie, ponieważ 
w chwili wniknięcia do komórki ma stężenie 5 razy większe niż tiamina hydrofilna. Dlatego właśnie ta forma witaminy B1 jest zalecana przez Polskie Towarzystwo Diabetologiczne do leczenia neuropatii.

Benfotiamina jest w świecie stosowana nie tylko do leczenia neuropatii, ale także w profilaktyce tego schorzenia. Kumuluje się w takich organach jak mózg, mięśnie szkieletowe, wątroba, a także przenika do płynu mózgowo-rdzeniowego.

Neuropatia zabija

Chorzy na cukrzycę i neuropatię częściej giną z powodu niewydolności serca niż chorzy na cukrzycę, u których nie stwierdza się neuropatii. Jest to spowodowane uszkodzeniem nerwów zasilających serce, które stwierdza się po 10 latach od rozpoznania cukrzycy u połowy chorych. Podobnie jest w przypadku uszkodzenia nerwów układu oddechowego.

Walka z neuropatią cukrzycową jest niezwykle ważna dla chorych na cukrzycę, ale równie istotne jest panowanie nad poziomem glukozy we krwi. Dowiedziono bowiem, że w przypadku diabetyków hipoglikemie, które wystąpiły 
2 tygodnie przed zawałem serca są najbardziej niebezpieczne. Dzieje się tak, bo każdy epizod hipoglikemii przejściowo uszkadza nerwy wokół serca, a tym samym zmniejsza się odporność organizmu na stres, wysiłek, odczuwanie zimna. Serce staje się bezbronne i nie potrafi się bronić przed niekontrolowanym kurczem naczyń.

Kolejny przykład dokuczliwego odczuwania skutków neuropatii to zaburzenia erekcji i ejakulacji. Problem jest poważny, bo u pacjentów z cukrzycą typu 2 zaburzenia erekcji pojawiają się już po około 3 latach choroby. U pacjentów z cukrzycą typu 1 problem ten pojawia się dopiero po 6-8 latach od rozpoznania choroby.

Można wymienić wiele innych powikłań wynikających z niedoboru witaminy B1, ale najpoważniejszym i wciąż trudnym do leczenia jest neuropatia cukrzycowa, która może objąć wszystkie rodzaje nerwów w naszym organizmie.

Next article
Home » Neurologia » Groźny niedobór witaminy B1
serce i krew

Nawet milion Polaków z cukrzycą może nadal być niezdiagnozowanych

Diagnostyka w kierunku cukrzycy jest bardzo tania i niezmiernie prosta, a jednak nadal 0,5-1 mln Polaków z tym schorzeniem pozostaje niezdiagnozowanych. To zaś ogranicza możliwości leczenia i zapobiegania komplikacjom. Jaka jest wykrywalność cukrzycy?

Anna Śliwińska

Prezes Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków, zajmuje się bezpośrednią pracą z osobami chorymi na cukrzycę, propagowaniem świadomości tej choroby w społeczeństwie i zabieganiem o jak najlepsze warunki leczenia diabetyków

Jakie są największe wyzwania w państwowym systemie ochrony zdrowia dotyczące chorób diabetologicznych?

Dużym wyzwaniem jest ogromna liczba pacjentów – w Polsce cukrzyca dotyczy ok. 3 mln osób. Tendencja jest wzrostowa, a biorąc pod uwagę fakt, że cukrzycą czy stanem przedcukrzycowym zagrożonych jest dalsze 5 mln Polaków, to widzimy, że ten problem będzie się intensyfikował. Drugie wyzwanie, z którym musimy się mierzyć, to zbyt późna diagnoza lub jej brak. Szacujemy, że 0,5-1 mln osób z cukrzycą nadal jest niezdiagnozowanych, co oczywiście ogranicza możliwości leczenia i zapobiegania powikłaniom. Wykrywalność cukrzycy jest bardzo tania i niezmiernie prosta – wystarczy pobrać krew na czczo, co jest badaniem powszechnym i niemal bezkosztowym. Natomiast wciąż pokutuje niewielka świadomość społeczna związana z ryzykiem cukrzycy i wiele osób po prostu nie chce się badać, bo boi się diagnozy. Dlatego zdarzają się przypadki, że dopiero zawał serca lub udar mózgu jest tym momentem, kiedy chory przyjmuje informację o chorobie i zaczyna leczenie. Utrudnieniem na ścieżce poprawnej diagnozy jest też niedostateczna wiedza lekarzy rodzinnych, którzy czasem nie potrafią prawidłowo zidentyfikować pacjentów z grupy ryzyka. Trzeci obszar, w którym widzimy przestrzeń do poprawy opieki diabetologicznej związany jest z systemem refundacji leków. Sytuacja jest znacznie lepsza niż kiedyś, ale nadal liczymy, że resort zdrowia rozszerzy zakres refundacji.

A największe potrzeby indywidualne pacjentów z chorobami diabetologicznymi?

Jak w większości chorób przewlekłych, tak i u nas problemem są kolejki do lekarzy. Niestety diabetologów dostępnych w państwowej służbie zdrowia ubywa, bo prowadzenie poradni w naszym systemie staje się nieopłacalne i część specjalistów przechodzi do prywatnych placówek, na które wielu chorych nie stać. Liczymy też na wspomniane już rozszerzenie refundacji leków – te najbardziej nowoczesne leki i technologie dostępne są w Polsce tylko dla wąskich grup pacjentów. Tu barierą są oczywiście kwestie finansowe, bo refundacja leków dla chorych na wszystkie typy cukrzycy byłaby niezwykle kosztowna. Natomiast to i tak byłyby niższe wydatki niż w przypadku leczenia ciężkich powikłań, więc jako Polskie Stowarzyszenie Diabetyków przekonujemy ministerstwo, że rozszerzenie zakresu refundacji to nie koszt, tylko inwestycja. W przypadku cukrzycy typu 1 z dumą można powiedzieć, że jesteśmy światowym wzorem, jeśli chodzi o leczenie dzieci. Do poprawy nadal jest sporo obszarów w przypadku dorosłych z cukrzycą typu 1 oraz diagnostyki i leczenia cukrzycy typu 2.

Jak wygląda profilaktyka chorób diabetologicznych?

Około 10 proc. wszystkich zachorowań w Polsce to cukrzyca typu 1 i jest to choroba, której nie da się zapobiegać. Lekarze i naukowcy wciąż nie wiedzą, co dokładnie wywołuje tą chorobę. Zdecydowana większość przypadków, bo ok. 90 proc., to cukrzyca typu 2. Aby zminimalizować ryzyko zachorowania należy prowadzić zdrowy tryb życia, zdrowo się odżywiać, być aktywnym fizycznie i nie dopuszczać do nadwagi czy zwłaszcza otyłości. Częściowo cukrzyca typu 2 ma jednak podłoże genetyczne, niezależne od trybu życia. Cukrzyca jest nadal chorobą nieuleczalną, przewlekłą, której odpowiednie leczenie zapobiega powikłaniom, ale nie prowadzi do całkowitego wyleczenia.

Next article