Skip to main content
Home » Kości i stawy » Trening siłowy – na to nigdy nie jest za późno
kości i stawy

Trening siłowy – na to nigdy nie jest za późno

trening
trening

Aleksandra Laudańska

Redaktor naczelna warszawskiego miesięcznika seniorów „Pokolenia” oraz portalu wolniodmetryki.pl

Według badań, że około 30 proc. dorosłych w wieku powyżej 70 lat ma problemy z chodzeniem, wstawaniem z krzesła lub wchodzeniem po schodach. Ograniczenia mobilności to nie tylko utrudnienia w wykonywaniu codziennych czynności, to także wyższe ryzyko upadków i chorób przewlekłych. Dalsze konsekwencje to niesamodzielność i zapotrzebowanie na opiekę. Jednak nie jesteśmy na to skazani. Co robić, żeby zachować mobilność na dłużej?

Winowajcą utraty naszych zdolności fizycznych wraz z wiekiem jest postępująca utrata masy i siły mięśni, zwana sarkopenią. Od 30-35 roku życia siła i wydajność mięśni spada – początkowo powoli i liniowo. Następnie proces ten przyspiesza: po 65. roku życia w przypadku kobiet i 70. roku życia w przypadku mężczyzn.

Recepta: trening siłowy

Jednak są dobre wieści: ten średni spadek siły i mocy wraz ze starzeniem się można znacznie spowolnić utrzymując aktywny tryb życia. Chociaż nie ma sposobu, aby w pełni „zatrzymać zegar”, wiele osób starszych może zwiększyć sprawność i siłę poprzez trening siłowy. Może on znacząco pomóc w utrzymaniu mobilności i niezależności w późniejszym życiu.

Trening siłowy (znany również jako trening oporowy) różni się od ćwiczeń aerobowych, takich jak bieganie, jazda na rowerze lub chodzenie. Podnoszenie ciężarów, zarówno z użyciem maszyn, jak i wolnych ciężarów, jest jednym z rodzajów treningu oporowego. Inne rodzaje obejmują korzystanie z piłek lekarskich lub taśm oporowych lub ćwiczenia z obciążeniem ciała, takie jak pompki, przysiady lub joga. Trening oporowy wymaga, aby nasze mięśnie kurczyły się, aby podnieść ciężki przedmiot wbrew sile grawitacji.

Po prostu zacznij, nigdy nie jest za późno!

Jak zacząć? Najlepiej zapisać się na zajęcia grupowe – trenowanie z grupie, pod okiem fachowca, daje większą motywację i ma poza treningowe efekty: buduje więzi. W grupie raźniej. Można to też robić online – w Polsce działa Klub Aktywnych, w którym można ćwiczyć z innymi nie wychodząc z domu. Potrzebny jest tylko dostęp internetu i urządzenie, na którym połączymy się z trenerką bądź trenerem, najlepiej z możliwe dużym ekranem. Warto też przeszukać YouTube – jest tak wiele dobrych treningów, także dla ludzi starszych.

Bardzo dobre efekty dają treningi z trenerem personalnym – na siłowni lub w domu. Siłownie oferują zniżki dla ludzi 60+, są też sieci, w których seniorzy mogą trenować za darmo. Przybywa też siłowni plenerowych.

Jak wytrwać?

• Zabierz ze sobą kogoś bliskiego – koleżankę, sąsiada, córkę albo wnuka.
• Nie próbuj porównywać się do młodszych osób.
• Wyznacz sobie realistyczne cele.
• Niech trening stanie się częścią codziennej rutyny.

Najważniejsze jest, aby się ruszać – każda aktywność fizyczna jest lepsza niż jej brak. Nawet kilka minut ma znaczenie, a małe zmiany prowadzą do dużą poprawę. Na początku będzie się może trochę zmuszać, ale kiedy poczujesz, że po ćwiczeniach łatwiej wykonujesz niektóre czynności, łatwiej ci wejść po schodach, lepiej śpisz i masz lepszy humor, będziesz wracać do treningu. A potem stanie się codziennym nawykiem.

Next article
Home » Kości i stawy » Trening siłowy – na to nigdy nie jest za późno
kości i stawy

Dla mnie trening jest jak afrodyzjak

Zdrowy styl życia to nie tylko idealna sylwetka – to sprawność przedłużająca nam życie. Właśnie taką motywację do aktywności fizycznej ma Tomasz Kammel, z którym porozmawialiśmy o jego 20-tygodniowym wyzwaniu treningowo-dietetycznym.

Tomasz Kammel

Gwiazda telewizji, specjalista w dziedzinie komunikacji międzyludzkiej, autor i prowadzący: The Voice of Poland, The Voice Kids, Pytanie na Śniadanie, Dance Dance Dance Kocham Cię Polsko, a kiedyś Randka w ciemno i wielu innych

Na swoich social mediach pokazał pan jak zdrowe odżywianie i regularne ćwiczenia mogą zmienić sylwetkę w zaledwie 20 dni. Czy chciał pan w ten sposób zmotywować innych do zdrowego stylu życia?

Od jakiegoś czasu na Instagramie wyskakują mi zdjęcia dojrzałych ludzi, którzy po 20 tygodniach dobrze dopasowanego treningu doświadczają metamorfozy ciała. Postanowiłem sprawdzić, czy to naprawdę możliwe. Tak więc zaczęło się od czystej ciekawości. Nie chodziło tylko o sylwetkę. Chciałem też przekonać się, w jaki sposób 20-tygodniowy reżim treningowy wpływa na psychikę – na systematyczność, na stan ducha. Ważnym powodem okazali się też moi obserwatorzy – jeśli zechcą, mogą przyłączyć się do wyzwania, obserwując treningi ułożone przez trenera. Pierwsze efekty zauważyłem po wspomnianych przez panią 20 dniach. Poprawiła się siła i postawa. Przestałem się garbić. Zawsze byłem aktywny, jednak brakowało mi regularności, a ona jest kluczowa.

Może pan powiedzieć więcej na temat tego wyzwania? Na czym dokładnie polega? Jakiego rodzaju dieta i ćwiczenia wchodzą w jego skład?

W moim przypadku wyzwanie opiera się na 3 treningach FBW (full body workout, z ang. trening całego ciała – przyp. red.) oraz jednej sesji jogi w tygodniu. Są to ćwiczenia z użyciem ciężaru własnego ciała, hantli i ketli. W międzyczasie dodałem codzienne podciąganie się na drążku.

Na czas wyzwania postanowiłem drastycznie zredukować jedzenie pszenicy i cukru. Chcę sprawdzić na ile zdrowe, zbilansowane odżywianie pomoże w osiągnięciu celu i zastanawiam się, jak bardzo będę tęsknił za tiramisu i makaronem. Dietetycznie balansuję pomiędzy dietą ketogeniczną a niskowęglowodanową. Żadnego modelu odżywiania nie traktuję jak religii, ale z lekką zgrozą odkrywam, jak dużo cukru pojawia się w potrawach, od szynki po czekoladę.

Dzięki takim wyzwaniom zaczyna się świadomie jeść. Nawet jeszcze niedawno śmiertelnie nudne czytanie etykiet staje się ciekawą lekturą. Żeby to przeżyć potrzeba strategii regeneracji, by mimo wczesnego wstawiania mieć siłę na intensywne treningi. Zaraz po pracy w Pytaniu na śniadanie kładę się na półgodzinną przedpołudniową drzemkę. Śpię wtedy nie w łóżku i nie pod kołdrą, a pod kocem, na kanapie. Dzięki temu mózg wie, że to drzemka, a nie poważne spanie. Taki power nap (ang. drzemka mocy – przyp. red.) uwalnia od nadmiaru adrenaliny po programie i dodaje sił do treningu.

Uważa pan, że aktywność fizyczna i dobra forma to podstawa u współczesnego dorosłego mężczyzny? Od czego może uchronić nas życie w ruchu i odpowiednie odżywianie?

Za sprawą rozwoju medycyny i farmakologii żyjemy coraz dłużej. Najważniejszą kwestią jest jednak to, jakiej jakości jest to życie. Odpoczynek na kanapie z książką czy ulubionym serialem jest znakomity, ale niewystarczający. Ciało to coś więcej niż transporter do głowy.

Ciągle pamiętam, jak czułem się, gdy miałem 20 lat i ciągle lubię ten stan. Osiągnięcie go nie wymaga wielkiego wysiłku, bardziej regularności.

Skąd czerpie pan sam motywacje? Czy ma pan jakieś rady w tej kwestii dla naszych czytelników?

Motywuje mnie czas. Mamy go mniej niż nam się wydaje. Dlatego nie chcę go marnować. Wewnętrznie czuje się młodo i chcę, żeby ciało nadążało za głową. Przyjemnie jest podbiec dokądś bez zadyszki, pojeździć ostrzej na nartach, być po prostu dobrze nakręconym. Zarówno w wieku lat 30-stu, jak i 50-ciu. Dla mnie regularna aktywność fizyczna jest niczym koktajl z afrodyzjaku i psychodelików – pozytywnie wpływa na samopoczucie, daje uczucie naturalnego haju. Jest stanem, w którym lubię być i myślę, że to on pcha mnie ku kolejnym treningom. Ciało jest niesamowitym instrumentem, szybko adaptującym się do nowych warunków. Trening z biegiem czasu staje się mniej energochłonny i bardziej przyjemny. Powłoka, jak mówią w filmach SF, odwdzięcza się jeszcze większą porcją energii i coraz lepszą sylwetką. Gdy się czegoś takiego doświadczy, niełatwo z tego dobrostanu zrezygnować.

„Nie wiesz jak to robić, zacznij robić” – powiedział jeden z polskich filozofów. Taką radę mam dla wszystkich – zacznij robić cokolwiek, nawet wbrew swojemu ciału, małymi kroczkami. Wybieraj schody, a nie windę. Wjeżdżaj na górę z drugiego piętra zamiast z parteru, a już po kilku dniach zauważysz, że schody nie stanowią dla ciebie problemu. Podobnie jest ze zdrowym odżywianiem. Jeśli chcesz zrezygnować z cukru, zacznij od wymieszania tradycyjnego z erytrytolem. Słódź coraz mniej, a nie zauważysz, kiedy przestaniesz słodzić to, co samo w sobie ma świetny smak i nie wymaga osładzania.


Przeczytaj więcej, jak wprowadzić aktywność fizyczną na co dzień.

Next article