Skip to main content
Home » Immunologia » Żyję z HIV
Immunologia

Żyję z HIV

Fot. Krystian Lipiec

Fundacja Edukacji Społecznej

Niech Polacy i Polki usłyszą ich głos. Fundacja Edukacji Społecznej rozpoczyna kampanię społeczną poświęconą osobom żyjącym z HIV. Obala mity, informuje o faktach i pokazuje, że HIV może dotyczyć każdego. Wystarczy już ukrywania się w cieniu i cichego przyzwolenia na stygmatyzację. Poznajcie bohaterów i bohaterki, którzy otwarcie mówią: „Żyję z HIV”.

W Polsce żyje ok. 30 092 osób z HIV. W perspektywie całego świata (39 mln osób) to może wydawać się niewiele. Jednak ponad drugie tyle osób w Polsce nie wie o swoim zakażeniu. To dlatego, że tylko 10 proc. Polaków i Polek wykonało przynajmniej raz test na HIV w swoim życiu. 

„Smutny jest fakt, że za postępem w medycynie, nie idzie zmiana postaw społecznych” – mówi dr n. społ. Magdalena Ankiersztejn-Bartczak, prezes Fundacji Edukacji Społecznej.

Bo HIV w Polsce nadal budzi strach. Osoby żyjące z tym wirusem są dyskryminowane w miejscach pracy i stygmatyzowane przez personel medyczny, rodzinę, bliskich i nieznajomych ludzi. O wysokim poziomie „HIV-fobii” świadczy fakt, że nikt w Polsce nie czuje się komfortowo z mówieniem o swojej diagnozie (źródło: Badanie Global Positive Perspectives Wave 2). W innych krajach biorących udział w badaniu uczucie komfortu wskazało 37-56 proc. osób.

W najnowszej kampanii Fundacji Edukacji Społecznej pt. „Żyje z HIV” zobaczymy 3 bohaterów i 3 bohaterki, którzy obalają stereotypy dotyczące bycia osobą seropozytywną. Opowiadają o swoich emocjach, trudnościach, tym co ich cieszy i czego się boją. Są matkami, tworzą szczęśliwe związki, posiadają ciekawe pasje. „Pragnęliśmy pokazać, że osoba żyjąca z HIV niczym nie różni się od przeciętnego mieszkańca Polski i nie warto postrzegać jej przez pryzmat jednego wirusa” – podkreśla Krystian Lipiec, fotograf i koordynator kampanii.

Kampania pobudza również do refleksji nad tym, co dzieje się, kiedy w wyniku braku wiedzy stygmatyzujemy drugą osobę.

Oto kilka faktów dotyczących HIV, by rozwiać wszelkie wątpliwości:

  • Drogi zakażenia są tylko trzy.
    HIV zakazić się można tylko poprzez: niezabezpieczone kontakty seksualne, bezpośredni kontakt krwi osoby zakażonej z błoną śluzową lub otwartą raną, drogą wertykalną. Innych możliwości nie ma. 
  • Niewykrywalny=Niezakażający.
    Osoba z HIV będąca w leczeniu i mająca niewykrywalny poziom wirusa we krwi, nie zakaża. Może uprawiać seks bez zabezpieczenia bez ryzyka przeniesienia wirusa, urodzić/spłodzić niezakażone dziecko.
  • Nie zawsze AIDS.
    HIV to wirus, który nieleczony może doprowadzić do stadium AIDS. Lecz nie każda osoba seropozytywna ma AIDS. Leczenie antyretrowirusowe hamuje postęp infekcji, a osoba może cieszyć się długim i szczęśliwym życiem. 
  • HIV dotyczy każdego.
    Wirus nie zna tożsamości płciowej czy orientacji seksualnej. Istnieją jedynie mniej lub bardziej ryzykowne zachowania lub kontakty.

Efekty najnowszego projektu Fundacji Edukacji Społecznej zobaczyć można już zobaczyć. Warto śledzić media społecznościowe Fundacji, gdzie regularnie będą publikowane poruszające wywiady. 

Kampania jest realizowana dzięki wsparciu finansowemu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO/Europa). Kampania otrzymała patronat prezydenta m.st. Warszawa. Więcej informacji na fes.edu.pl oraz mediach społecznościowych Fundacji Edukacji Społecznej. Dodatkowe informacje dot. HIV: pozytywnezycie.eu.

Next article
Home » Immunologia » Żyję z HIV
immunologia

A Ty? Zaszczepiłaś się przeciwko HPV?

Kto powinien zaszczepić się przeciwko HPV?

Ida Karpińska

Prezes oraz Rzecznik prasowy organizacji Kwiat Kobiecości

Pewnego dnia, kiedy jechałam na akcję edukacyjną, zadzwoniła do mnie moja mama. Powiedziała mi, że gdyby kilkanaście lat temu była taka możliwość, aby mogła zaszczepić mnie przeciwko HPV, który spowodował u mnie raka szyjki macicy, to oddałaby każde pieniądze za to, bym była zdrowa i abyśmy nie musiały przez to wszystko przechodzić.

Jak dowiedziała się pani o tym, że choruje pani na raka szyjki macicy? Czy przed postawieniem diagnozy badała się pani regularnie, wykonywała badania cytologiczne?

Jestem kobietą, która przywiązuje ogromną wagę do swojego stanu zdrowia i tak było od zawsze. Regularnie wykonywałam badania krwi, chodziłam na kontrolne wizyty do ginekologa i każdego roku robiłam badanie cytologiczne. I właśnie dzięki temu, że nie zapomniałam o tym badaniu, udało się u mnie rozpoznać nowotwór w stadium, w którym jego wyleczenie było możliwe. O chorobie dowiedziałam się, gdy miałam trzydzieści parę lat. Przeprowadziliśmy się z mężem z Trójmiasta do Warszawy, zmieniłam pracę, staraliśmy się o powiększenie rodziny – to miał być nowy start. Jak co roku wybrałam się na badania do ginekologa. Po kilku dniach zadzwoniła pani z przychodni i poprosiła, abym osobiście odebrała wynik. Jadąc do gabinetu nawet przez myśl nie przeszło mi, że może być coś nie tak. Choroba nowotworowa bardzo mnie zaskoczyła. Kazała mi odłożyć wszystkie plany i marzenia – musiałam zająć się sobą i swoim zdrowiem.

Czy przed tym jak zachorowała pani na raka szyjki macicy słyszała pani o HPV? Co pani czuła, gdy dowiedziała się pani, że choroba była wywołana zakażeniem tym wirusem?

W czasach, kiedy zachorowałam na raka szyjki macicy niewiele jeszcze mówiło się o profilaktyce. HPV, wirus brodawczaka ludzkiego. Takie pojęcia nie przewijały się w gazetach czy programach telewizyjnych. Nikt też nie mówił o szczepieniach. Dlatego po zakończeniu leczenia zaczęłam mówić głośno o raku szyjki macicy, edukować kobiety, namawiać je, by i one wykonały badanie cytologiczna i zaszczepiły się przeciwko HPV.

Jak wyglądało u pani leczenie? Czy podczas terapii miała pani „gorsze dni”, obawy, że może pani nie udać się pokonać choroby?

Leczenie choroby nowotworowej jest bardzo trudne. Chyba nikt nie jest przygotowany na tak ciężkie przeżycia, które temu towarzyszą. Ja również nie byłam gotowa na poważną operację, chemioterapię czy radioterapię. Potrzebowałam czasu, aby poukładać sobie w głowie tą sytuację, ale pomogło mi moje pozytywne podejście do życia. W momencie, kiedy kobieta po chemioterapii wymiotuje, traci włosy, które są przecież częścią jej wizerunku, jest jej naprawdę ciężko. Potrzebuje wsparcia najbliższych osób, ale także ogromnej siły i determinacji. W trudnych chwilach bardzo pomogła mi moja rodzina, przyjaciele, a także rozmowy z pacjentami na oddziałach onkologicznych – to przede wszystkim chorzy na nowotwór pokazywali mi, że tą chorobę naprawdę można pokonać.

Czy dziś, kiedy udało się pani pokonać nowotwór, rozmawia pani z innymi kobietami o swojej chorobie, opowiada im swoją historię, przypomina o wykonywaniu profilaktycznej cytologii? Czy sugeruje pani mamom, aby rozważyły zaszczepienie swoich dzieci przeciwko HPV?

W Kwiecie Kobiecości od lat prowadzimy programy edukacyjne skierowane do młodych kobiet, w których przypominamy, aby od momentu rozpoczęcia życia seksualnego chodziły do ginekologa i wykonywały badanie cytologiczne. Informujemy je także jak ważne jest szczepienie przeciwko HPV – szczególnie u młodych dziewczyn. Niewiele osób wie, ale szczepienia przeciwko HPV powinno także wykonywać się u mężczyzn. W Polsce nie jest to jeszcze powszechna praktyka, ale w Australii już dziś wszystkie dziewczynki i chłopcy są szczepieni przed tym wirusem, tak aby za kilka lat całkowicie wyeliminować problem raka szyjki macicy. Ja również, pomimo tego, że już chorowałam na raka szyjki macicy, zaszczepiłam się przeciwko wirusowi HPV – takie szczepienie zabezpiecza nas przed wieloma typami wirusa HPV, który powoduje nie tylko choroby nowotworowe, ale także inne schorzenia nieonkogenne.

Next article