Skip to main content
Home » Immunologia » Wyprowadź nudę ze swojej kuchni
immunologia

Wyprowadź nudę ze swojej kuchni

KUCHNI
KUCHNI

Jedzenie nie powinno być tylko paliwem, ale również dostarczać przyjemności. Stawiamy również na jakość, bo nie da się zdrowo żyć, jedząc produkty niskiej jakości.

Mateusz Gessler

Kucharz, prowadzący program „Drzewo Marzeń” emitowany w stacji TVN

W jaki sposób komponować składniki w codziennej diecie, aby dostarczały jak najwięcej wartości odżywczych?

Stawiałbym przede wszystkim na wybór sezonowych produktów. To, że mieszkamy w danej szerokości geograficznej definiuje też to, co powinniśmy jeść, aby być zdrowymi. Dlatego wybierajmy to, co jest dostępne w danym momencie roku i w danym regionie. Kierujmy się przy tym tradycją polskiej kuchni. Produktów szukałbym na lokalnych ryneczkach, pytałbym o najlepszych dostawców, a kiedy już ich znajdziemy, to pytajmy ich o to, co mają najlepszego.

Polska kuchnia zdobywa coraz więcej sympatyków, ale wciąż mało o niej wiemy. Na czym ona polega?

Polska kuchnia wydaje nam się na pierwszy rzut oka dość monotonna, oparta na mięsie, ziemniakach i kapuście. Ale wszyscy, którzy nieco się w nią zagłębili, poznali jej bogactwo np. z książek Neli Rubinsteinn, wiedzą, jak bardzo jest ona ciekawa. Co ciekawe, można w niej znaleźć sporo potraw wegetariańskich. Jest też wiele sposób na jej urozmaicenie w zależności od tego, jakie produkty są dostępne. Polega ona przede wszystkim właśnie na wykorzystywaniu tych produktów, które są dostępne lokalnie w danym momencie roku. Poza tym, bazuje na zupach i kaszach. Szczególnie na jaglanej, której kiedyś na polskich stołach było bardzo dużo, ale zaczęły ją wypierać inne gatunki, np. komosa ryżowa. Chociaż kasza jaglana jest jedną z najzdrowszych. Wystarczy poszukać w starszych książkach przepisów. Świetnym przykładem na bogactwo polskiej kuchii jest burak, który daje tak nieskończenie wiele możliwości przygotowania. Można go jeść na zimno, smażyć, osobiście lubię pokrojone w kostkę z sosem vinegret. Tych kombinacji może być naprawdę wiele, wystarczy tylko poświęć czas na znalezienie przepisów.

Jakich produktów nie powinno zabraknąć w naszym menu okresie jesienno-zimowym?

Na pewno powinny to być grzyby, dynia, jako dodatek polecałbym imbir. Poza tym, jeśli dobrze będziemy odżywiać się wiosną i latem, nasz organizm zmagazynuje potrzebne składniki mineralne, aby nie brakowało nam ich późną jesienią i zimą. Staram się, aby w tym okresie w mojej diecie nie brakowało witaminy C, która świetnie rozgrzewa organizm. Można ją znaleźć m.in. w cytrusach, a także suplementach diety.

Jak na co dzień udaje się Panu motywować swoich najbliższych do zdrowej diety? Czy są na to jakieś dobre i sprawdzone sposoby?

To bardzo dobre pytanie, bo kilka lat temu postawiłem sobie takie właśnie wyzwanie. Moja żona poprosiła mnie o wymyślenie przepisów na dietę pudełkową do naszej firmy Warszawski Dzień. Chodziło nam nie tylko o to, aby dieta była zbilansowana i dostarczała odpowiednią liczbę kalorii, ale także była smaczna. Zwłaszcza, że jeszcze kilka lat temu mało kto zwracał na to uwagę. Staramy się przekonać naszych klientów, a także wszystkich wokół, że jedzenie nie powinno być tylko paliwem, ale również dostarczać przyjemności. Stawiamy również na jakość, bo nie da się zdrowo żyć, jedząc produkty niskiej jakości.

Next article
Home » Immunologia » Wyprowadź nudę ze swojej kuchni
immunologia

Wirus HIV to nie wyrok – nie wstydź się badać!

Katarzyna Klimkiewicz

Reżyserka i scenarzystka. Ukończyła Łódzką Filmówkę, stypendystka Binger Film Institute w Amsterdamie. Członkini Europejskiej Akademii Filmowej, przez wiele lat była członkinią zarządu i prezesem Stowarzyszenia Film 1,2; od 19.11 w kinach można oglądać jej najnowszy film – „Bo we mnie jest seks”.

Wiele osób do tej pory myśli, że zakażenie się wirusem HIV oznacza szybką śmierć i znacznie obniżoną jakość życia. Do tego dochodzi niska świadomość społeczna, że wirus ten może dotyczyć wyłącznie określonych grup społecznych. Może jednak dotknąć każdego, a wstyd, strach, stygmatyzacja, potępienie – to wszystko sprawia, że boimy się i nie chcemy się badać. A powinniśmy, o czym porozmawialiśmy z reżyserką m.in. filmu „Bo we mnie jest seks” Katarzyną Klimkiewicz.

Jaką rolę według pani odgrywa edukacja seksualna w kontekście profilaktyki zakażeń wirusem HIV?

Mogę powiedzieć jedynie ze swojego doświadczenia (a nie jestem specjalistą w tej kwestii), że HIV nadal kojarzy się z czymś, co można ogólnie nazwać skutkiem grzechu, szczególnie w kulturze chrześcijańskiej. Według niektórych wirus HIV jest jakimś rodzajem kary za grzechy, za seks pozamałżeński. Zdarzyło mi się, że nie zabezpieczyłam się podczas seksu, musiałam czekać prawie 3 miesiące, żeby zgłosić się na badanie w kierunku HIV i kiedy to robiłam, czułam się winna, ale nie dlatego, że uprawiałam seks, tylko dlatego, że się nie zabezpieczyłam. Seks nie jest grzechem.

Jak według pani przedstawia się świadomość społeczna w kontekście możliwości wykonywania badań pod kątem wirusa HIV?

Myślę, że nadal świadomość jest mała i należy o tym mówić, ponieważ nie wszyscy wiedzą, że tak naprawdę zarazić się może każdy. Nie tylko podczas seksu bez zabezpieczenia, ale także w salonie urody, czy też tatuażu, na co trzeba uważać. 

Z czego pani zdaniem wynika obawa przed wykonywaniem badań pod kątem wirusa HIV i innych chorób przenoszonych drogą płciową?

Faktycznie, osobom chcącym wykonać badanie w kierunku wykrycia wirusa HIV może towarzyszyć uczucie wstydu. Wydaje mi się, że jest to wynikiem myślenia, że jeżeli ktoś robi test, to przekroczył pewne społecznie określone granice przyzwoitości. Mogę jednak podpowiedzieć takim osobom, że istnieje wiele sposobów na przebadanie się, bez konieczności udawania się do poradni HIV. Przykładowo, gdy chcemy oddać krew do centrum krwiodawstwa, tam wykonywane są nam wszystkie badania, łącznie z testami na obecność wirusa HIV. Czyli oprócz tego, że upewniamy się, że jesteśmy zdrowi, możemy komuś pomóc.

Jak według pani wygląda życie osób zakażonych wirusem HIV? Na czym polega stygmatyzacja tych osób?

Choroba nie jest już wyrokiem śmierci, ale też nie należy jej kojarzyć wyłącznie z określonymi grupami społecznymi. Jest to oczywiście choroba niezwykle niebezpieczna. Spotykałam się kiedyś z chłopakiem, który był zarażony wirusem HIV. Nie wiedziałam o tym. Unikał kontaktu fizycznego, co mnie frustrowało. Nie miał odwagi powiedzieć, że jest zarażony wirusem HIV, rozstaliśmy się i dopiero wtedy wyznał mi to w liście. Nie chciał stawiać mnie w sytuacji, w której musiałabym decydować o naszej przyszłości. Dzięki temu zrozumiałam, co musiał na co dzień przeżywać i jak wielka odpowiedzialność na nim ciążyła. Ale nie opuszcza mnie poczucie, że może za łatwo się poddaliśmy. Jest wiele takich par i za mało mówi się o tym, jak wygląda wspólne życie z osobą chorą na HIV.

Katarzyna Klimkiewicz: Za mało mówi się o tym, jak wygląda wspólne życie z osobą chorą na HIV.
Fot.: Magdalena Kaczmarek

Next article