Skip to main content
Home » Immunologia » Nie samym COVID-em człowiek żyje, czyli parę słów o HIV
immunologia

Nie samym COVID-em człowiek żyje, czyli parę słów o HIV

Magdalena Ankiersztejn-Bartczak

Magdalena Ankiersztejn-Bartczak

Dr n. społecznych, socjolog, pedagog, prezes Zarządu Fundacji Edukacji Społecznej

W marcu 2020 roku życie każdego człowieka się zmieniło. Początkowo myśleliśmy, że to kilka tygodniu, później kilka miesięcy, a po roku wiemy, że nowa choroba COVID-19 będzie z nami jeszcze przez kolejne miesiące, a nawet i lata.

Ta nowa rzeczywistość zaskoczyła także naszą organizację – Fundację Edukacji Społecznej. Z dnia na dzień musieliśmy przeorganizować naszą pracę, by móc kontynuować wsparcie i utrzymać realizowane projekty. Po raz pierwszy od 2003 roku, odkąd prowadzimy punkty konsultacyjno-diagnostyczne, w marcu 2020 roku musieliśmy je zamknąć. Brak dostępu do testowania w kierunku HIV dotyczył całej Polski, dlatego znając doświadczenie z innych krajów europejskich podjęliśmy decyzję, by zakupić testy do samodzielnego badania w kierunku HIV w domu. Są one proste w użyciu, bo wymagają tylko nakłucia palca, a wynik można odczytać po 15 minutach. Dają wiarygodny wynik po 12 tygodniach od sytuacji ryzykownej.

Od lat pracując w zakresie HIV wiemy, że wiedza Polaków odnośnie zakażenia jest coraz mniejsza. Wiele osób nie wie, po jakim czasie od sytuacji ryzykownej można mieć wiarygodny wynik testu. Dlatego podjęliśmy decyzję, że każdy, kto chce otrzymać test, musi porozmawiać z doradcą HIV, który objaśni mu procedurę testowania oraz sposób wykonania samodzielnego testu na HIV. Od poniedziałku do piątku od 16:00 do 20:00 działa bezpłatna infolinia 0-800-14-14-23, gdzie można zamówić test.

Nasz projekt możliwy był dzięki środkom z MAC AIDS Fund i rozpoczętej 10-tej edycji Projekt Test, koordynowanej przez Agatę Stolę. Na 2020 rok zaplanowana była kampania społeczna „Koniec AIDS”. Zaproszone gwiazdy zachęcały do badań w kierunku HIV. Działania w marcu zostały przeniesione do social mediów, a zakup testów na HIV do samodzielnego wykonania możliwy był także dzięki środkom z miasta stołecznego Warszawa oraz środków z firm farmaceutycznych.

Dzięki włączeniu się do kampanii znanych osób – jak Małgorzata Rozenek czy Red Lipstick Monster – możliwa była duża promocja i dotarcie z informacją do bardzo szerokiej grupy odbiorców.

Od początku akcji przekazaliśmy ponad 1300 testów. Ponad połowa z nich trafiła do osób, które nigdy wcześniej nie wykonywały badań.

Punkty konsultacyjno-diagnostyczne zostały otworzone w czerwcu 2020 roku, ale w wielu z nich obowiązują restrykcje związane z COVID-19: limity osób, zapisy. Pełna lista adresów dostępna jest na stronie www.projekttest.pl.

Dla wielu osób dostęp do samodzielnego testu na HIV to pierwsza możliwość przebadania się w tym kierunku. Część z nich ma zbyt daleko do punktów konsultacyjno-diagnostycznych, część obawia się COVID-19, część chce przez badanie przejść samemu.

Mimo że pomału wracamy do normalności, Fundacja Edukacji Społecznej stara się pozyskać środki, by kontynuować infolinię i dostęp do samodzielnych testów. Widzimy duże zapotrzebowanie również na tę formę badań – powinna ona stać się jedną z opcji dostępu do badań w kierunku HIV w Polsce.


Magdalena Ankiersztejn-Bartczak, dr n. społecznych, socjolog, pedagog, prezes Zarządu Fundacji Edukacji Społecznej, koordynator Punktów Konsultacyjno-Diagnostycznych, Mobilnego Serwisu Redukcji Szkód i pierwszego w Polsce programu bezpłatnych testów do samodzielnego wykonania w kierunku HIV, członek międzynarodowych towarzystw Naukowych AIDS (IAS, EACS) oraz European AIDS Treatment Group (EATG).

Fundacja Edukacji Społecznej
jest członkiem Forum Społeczeństwa Obywatelskiego ds. HIV, gruźlicy, wirusowego zapalenia wątroby przy komisji Europejskiej oraz AIDS Action Europe (EU Civil Society Forum on HIV, Hepatitis and TB).
Next article
Home » Immunologia » Nie samym COVID-em człowiek żyje, czyli parę słów o HIV
immunologia

Wirus HIV to nie wyrok – nie wstydź się badać!

Katarzyna Klimkiewicz

Reżyserka i scenarzystka. Ukończyła Łódzką Filmówkę, stypendystka Binger Film Institute w Amsterdamie. Członkini Europejskiej Akademii Filmowej, przez wiele lat była członkinią zarządu i prezesem Stowarzyszenia Film 1,2; od 19.11 w kinach można oglądać jej najnowszy film – „Bo we mnie jest seks”.

Wiele osób do tej pory myśli, że zakażenie się wirusem HIV oznacza szybką śmierć i znacznie obniżoną jakość życia. Do tego dochodzi niska świadomość społeczna, że wirus ten może dotyczyć wyłącznie określonych grup społecznych. Może jednak dotknąć każdego, a wstyd, strach, stygmatyzacja, potępienie – to wszystko sprawia, że boimy się i nie chcemy się badać. A powinniśmy, o czym porozmawialiśmy z reżyserką m.in. filmu „Bo we mnie jest seks” Katarzyną Klimkiewicz.

Jaką rolę według pani odgrywa edukacja seksualna w kontekście profilaktyki zakażeń wirusem HIV?

Mogę powiedzieć jedynie ze swojego doświadczenia (a nie jestem specjalistą w tej kwestii), że HIV nadal kojarzy się z czymś, co można ogólnie nazwać skutkiem grzechu, szczególnie w kulturze chrześcijańskiej. Według niektórych wirus HIV jest jakimś rodzajem kary za grzechy, za seks pozamałżeński. Zdarzyło mi się, że nie zabezpieczyłam się podczas seksu, musiałam czekać prawie 3 miesiące, żeby zgłosić się na badanie w kierunku HIV i kiedy to robiłam, czułam się winna, ale nie dlatego, że uprawiałam seks, tylko dlatego, że się nie zabezpieczyłam. Seks nie jest grzechem.

Jak według pani przedstawia się świadomość społeczna w kontekście możliwości wykonywania badań pod kątem wirusa HIV?

Myślę, że nadal świadomość jest mała i należy o tym mówić, ponieważ nie wszyscy wiedzą, że tak naprawdę zarazić się może każdy. Nie tylko podczas seksu bez zabezpieczenia, ale także w salonie urody, czy też tatuażu, na co trzeba uważać. 

Z czego pani zdaniem wynika obawa przed wykonywaniem badań pod kątem wirusa HIV i innych chorób przenoszonych drogą płciową?

Faktycznie, osobom chcącym wykonać badanie w kierunku wykrycia wirusa HIV może towarzyszyć uczucie wstydu. Wydaje mi się, że jest to wynikiem myślenia, że jeżeli ktoś robi test, to przekroczył pewne społecznie określone granice przyzwoitości. Mogę jednak podpowiedzieć takim osobom, że istnieje wiele sposobów na przebadanie się, bez konieczności udawania się do poradni HIV. Przykładowo, gdy chcemy oddać krew do centrum krwiodawstwa, tam wykonywane są nam wszystkie badania, łącznie z testami na obecność wirusa HIV. Czyli oprócz tego, że upewniamy się, że jesteśmy zdrowi, możemy komuś pomóc.

Jak według pani wygląda życie osób zakażonych wirusem HIV? Na czym polega stygmatyzacja tych osób?

Choroba nie jest już wyrokiem śmierci, ale też nie należy jej kojarzyć wyłącznie z określonymi grupami społecznymi. Jest to oczywiście choroba niezwykle niebezpieczna. Spotykałam się kiedyś z chłopakiem, który był zarażony wirusem HIV. Nie wiedziałam o tym. Unikał kontaktu fizycznego, co mnie frustrowało. Nie miał odwagi powiedzieć, że jest zarażony wirusem HIV, rozstaliśmy się i dopiero wtedy wyznał mi to w liście. Nie chciał stawiać mnie w sytuacji, w której musiałabym decydować o naszej przyszłości. Dzięki temu zrozumiałam, co musiał na co dzień przeżywać i jak wielka odpowiedzialność na nim ciążyła. Ale nie opuszcza mnie poczucie, że może za łatwo się poddaliśmy. Jest wiele takich par i za mało mówi się o tym, jak wygląda wspólne życie z osobą chorą na HIV.

Katarzyna Klimkiewicz: Za mało mówi się o tym, jak wygląda wspólne życie z osobą chorą na HIV.
Fot.: Magdalena Kaczmarek

Next article