Skip to main content
Home » Immunologia » Infekcje nie zwiększają ryzyka wystąpienia alergii
Immunologia

Infekcje nie zwiększają ryzyka wystąpienia alergii

Dr hab. n. med., prof. UR Marta Rachel

Kierownik Kliniki Alergologii i Mukowiscydozy KSW2 Rzeszów

Jak odróżnić infekcje górnych dróg oddechowych od alergii?

Różnicowanie infekcji od alergii, a wziewnej szczególne, jest bardzo trudne. Objawy się nakładają i dla obu schorzeń występują podobne: gorączka, kichanie, katar, zatkany nos, swędzenie oczu i uszu, łzawienie oczu, bóle mięśniowe czy zwykłe zmęczenie. Decydują więc niuanse. W alergii rzadko kiedy występuje wysoka gorączka, natomiast dominującym objawem jest świąd oczu i uszu. Przy infekcji bardziej odczuwalny natomiast jest ból mięśni. Ponadto infekcja trwa od trzech do pięciu dni, zaś uciążliwość alergii jest znacznie dłuższa, no i jest sezonowa, co może być pewną podpowiedzią. Jeśli jednak mamy wątpliwości, to należy udać się do lekarza, którego wprawne oko na pewno wyłapie różnice i pozwoli na postawienie odpowiedniej diagnozy.

Jakie są najlepsze sposoby na unikanie infekcji górnych dróg oddechowych?

Optymalna metoda leczenia zależy od skali infekcji. W przypadku niewielkiej infekcji wystarczy pozostać w domu, poić się, odpoczywać, można skorzystać z leku przeciwgorączkowego. Taka terapia powinna wystarczyć, by w ciągu 3-5 dni wyjść z infekcji. Jeśli jednak infekcja objawia się bólem ucha, zatok czy gardła, to wtedy należy udać się do lekarza, który powinien zdecydować o antybiotyku. W ostatnim czasie w Polsce mamy zdecydowanie większy nawał infekcji zakaźnych, typu szkarlatyna, więc nie należy lekceważyć niepokojących sygnałów organizmu.

A jak najlepiej radzić sobie z alergią powodującą katar, duszności czy łzawienie oczu?

Po pierwsze pacjent powinien być właściwie zdiagnozowany przez lekarza – alergologa lub pulmonologa. Jestem przeciwnikiem stosowania leków wykupionych w aptece na podstawie reklam czy informacji z internetu. Jeżeli występują objawy ze strony oczu, należy korzystać z leków dospojówkowych, jeśli ze strony nosa – leków przeciwzapalnych, sterydowych. Do tego należy stosować leki antyhistaminowe, ale tylko te, które są wskazane przez lekarza. Nadużywane czy niewłaściwie dobrane antyhistaminiki mogą powodować niepożądane objawy, m.in. senność, obniżoną sprawność psychofizyczną czy suchość w jamie ustnej.

Czy częste infekcje zwiększają ryzyko nabycia alergii lub odwrotnie?

Żadne znane dotychczas badania nie odpowiadają wprost na to pytanie. Ja nie znam dowodów na to, że alergik jest bardziej narażony na infekcje i odwrotnie. To kwestia indywidualnej odporności organizmu. Oczywiście alergik może mieć dodatkowo infekcję, ale pogląd o tym, że infekcja zwiększa ryzyko wystąpienia czy w ogóle powoduje alergię, jest błędny. Alergia może się uwidocznić w każdym wieku i nie musi być powodowana wcześniejszymi infekcjami.

Next article
Home » Immunologia » Infekcje nie zwiększają ryzyka wystąpienia alergii
immunologia

A Ty? Zaszczepiłaś się przeciwko HPV?

Kto powinien zaszczepić się przeciwko HPV?

Ida Karpińska

Prezes oraz Rzecznik prasowy organizacji Kwiat Kobiecości

Pewnego dnia, kiedy jechałam na akcję edukacyjną, zadzwoniła do mnie moja mama. Powiedziała mi, że gdyby kilkanaście lat temu była taka możliwość, aby mogła zaszczepić mnie przeciwko HPV, który spowodował u mnie raka szyjki macicy, to oddałaby każde pieniądze za to, bym była zdrowa i abyśmy nie musiały przez to wszystko przechodzić.

Jak dowiedziała się pani o tym, że choruje pani na raka szyjki macicy? Czy przed postawieniem diagnozy badała się pani regularnie, wykonywała badania cytologiczne?

Jestem kobietą, która przywiązuje ogromną wagę do swojego stanu zdrowia i tak było od zawsze. Regularnie wykonywałam badania krwi, chodziłam na kontrolne wizyty do ginekologa i każdego roku robiłam badanie cytologiczne. I właśnie dzięki temu, że nie zapomniałam o tym badaniu, udało się u mnie rozpoznać nowotwór w stadium, w którym jego wyleczenie było możliwe. O chorobie dowiedziałam się, gdy miałam trzydzieści parę lat. Przeprowadziliśmy się z mężem z Trójmiasta do Warszawy, zmieniłam pracę, staraliśmy się o powiększenie rodziny – to miał być nowy start. Jak co roku wybrałam się na badania do ginekologa. Po kilku dniach zadzwoniła pani z przychodni i poprosiła, abym osobiście odebrała wynik. Jadąc do gabinetu nawet przez myśl nie przeszło mi, że może być coś nie tak. Choroba nowotworowa bardzo mnie zaskoczyła. Kazała mi odłożyć wszystkie plany i marzenia – musiałam zająć się sobą i swoim zdrowiem.

Czy przed tym jak zachorowała pani na raka szyjki macicy słyszała pani o HPV? Co pani czuła, gdy dowiedziała się pani, że choroba była wywołana zakażeniem tym wirusem?

W czasach, kiedy zachorowałam na raka szyjki macicy niewiele jeszcze mówiło się o profilaktyce. HPV, wirus brodawczaka ludzkiego. Takie pojęcia nie przewijały się w gazetach czy programach telewizyjnych. Nikt też nie mówił o szczepieniach. Dlatego po zakończeniu leczenia zaczęłam mówić głośno o raku szyjki macicy, edukować kobiety, namawiać je, by i one wykonały badanie cytologiczna i zaszczepiły się przeciwko HPV.

Jak wyglądało u pani leczenie? Czy podczas terapii miała pani „gorsze dni”, obawy, że może pani nie udać się pokonać choroby?

Leczenie choroby nowotworowej jest bardzo trudne. Chyba nikt nie jest przygotowany na tak ciężkie przeżycia, które temu towarzyszą. Ja również nie byłam gotowa na poważną operację, chemioterapię czy radioterapię. Potrzebowałam czasu, aby poukładać sobie w głowie tą sytuację, ale pomogło mi moje pozytywne podejście do życia. W momencie, kiedy kobieta po chemioterapii wymiotuje, traci włosy, które są przecież częścią jej wizerunku, jest jej naprawdę ciężko. Potrzebuje wsparcia najbliższych osób, ale także ogromnej siły i determinacji. W trudnych chwilach bardzo pomogła mi moja rodzina, przyjaciele, a także rozmowy z pacjentami na oddziałach onkologicznych – to przede wszystkim chorzy na nowotwór pokazywali mi, że tą chorobę naprawdę można pokonać.

Czy dziś, kiedy udało się pani pokonać nowotwór, rozmawia pani z innymi kobietami o swojej chorobie, opowiada im swoją historię, przypomina o wykonywaniu profilaktycznej cytologii? Czy sugeruje pani mamom, aby rozważyły zaszczepienie swoich dzieci przeciwko HPV?

W Kwiecie Kobiecości od lat prowadzimy programy edukacyjne skierowane do młodych kobiet, w których przypominamy, aby od momentu rozpoczęcia życia seksualnego chodziły do ginekologa i wykonywały badanie cytologiczne. Informujemy je także jak ważne jest szczepienie przeciwko HPV – szczególnie u młodych dziewczyn. Niewiele osób wie, ale szczepienia przeciwko HPV powinno także wykonywać się u mężczyzn. W Polsce nie jest to jeszcze powszechna praktyka, ale w Australii już dziś wszystkie dziewczynki i chłopcy są szczepieni przed tym wirusem, tak aby za kilka lat całkowicie wyeliminować problem raka szyjki macicy. Ja również, pomimo tego, że już chorowałam na raka szyjki macicy, zaszczepiłam się przeciwko wirusowi HPV – takie szczepienie zabezpiecza nas przed wieloma typami wirusa HPV, który powoduje nie tylko choroby nowotworowe, ale także inne schorzenia nieonkogenne.

Next article