Prof. dr hab. n. med. Piotr Jankowski
Specjalista kardiologii z Instytutu Kardiologii Uniwersytetu Jagiellońskiego
Hipercholesterolemia to jedno z najczęstszych schorzeń dotykających seniorów, ale jej skuteczna kontrola nadal pozostaje wyzwaniem. W Polsce jedynie 10 proc. pacjentów dba o regularne leczenie, co prowadzi do groźnych powikłań. Kluczowa jest edukacja o roli konsekwencji w terapii, zmianie stylu życia oraz skutecznych sposobach wsparcia seniorów w walce z podwyższonym cholesterolem.
Jak przedstawiają się statystyki w Polsce dotyczące nieprawidłowego profilu lipidowego wśród społeczeństwa?
Hipercholesterolemię (nieprawidłowy profil lipidowy, przyp. red.) stwierdza się u ok. 61 proc. dorosłych Polaków. W 3., 4., 5. lub 6. dekadzie życia rozpoznaje się ją u 40-50 proc. pacjentów, a u osób w wieku 70 lat jest to nawet 80 proc. Częstość występowania choroby jest podobna u obu płci. Problemem w Polsce jest niestety niska rozpoznawalność – wielu pacjentów nie ma świadomości tej choroby. Nawet jeśli hipercholesterolemia jest rozpoznana, chorzy rezygnują z regularnego leczenia. W konsekwencji tylko 10 proc. chorych ma poprawnie kontrolowaną hipercholesterolemię.
Czym są frakcje cholesterolu HDL i LDL? Czym grozi długotrwały, wysoki poziom cholesterolu LDL?
Są to dwie różne składowe cholesterolu. Szkodliwe cząsteczki LDL niezależnie od HDL uszkadzają śródbłonek naczyń krwionośnych, wnikają do ściany tętnic, indukując stan zapalny. Przez to tworzy się blaszka miażdżycowa zwężająca światło naczynia krwionośnego, prowadząca do niedokrwienia serca, mózgu lub danej kończyny. Najgroźniejsze powikłania hipercholesterolemii to rozwój miażdżycy, choroby wieńcowej, niewydolności serca, arytmii, a w ich konsekwencji zawału serca i udaru mózgu prowadzących do przedwczesnego zgonu pacjenta.
Panie profesorze, w jaki sposób seniorzy i nie tylko, powinni dbać o odpowiedni poziom cholesterolu we krwi?
Hipercholesterolemię u osób z niskim lub umiarkowanym ryzykiem sercowo-naczyniowym lub z lekko podwyższonym LDL-c (20-40 proc., przyp. red.) leczymy poprzez zmianę stylu życia – odpowiednie odżywianie oraz regularną aktywność fizyczną. Gdy zmiany te są niewystarczające, włącza się również leczenie farmakologiczne. U osób niekwalifikujących się jeszcze do farmakoterapii możemy wprowadzić wspomaganie niefarmakologiczne, czyli nutraceutyki. Są to preparaty łączące w sobie substancje pochodzenia roślinnego, które hamują wchłanianie szkodliwego cholesterolu z jelit lub zatrzymują jego produkcję w wątrobie. Mają one działanie wspomagające – najczęściej są dobrze tolerowane i bezpieczne. Zalecamy je również, gdy podczas tradycyjnego leczenia farmakologicznego pojawiają się efekty uboczne. Wtedy połączenie małej dawki klasycznego leku z nutraceutykiem i zdrowym stylem życia może przynieść znaczącą korzyść.