Prof. dr hab. n. med. Dariusz M. Kowalski
Klinik Nowotworów Płuca i Klatki Piersiowej w Narodowym Instytucie Onkologii-Państwowym Instytucie Badawczym im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie
W niedrobnokomórkowym raku płuca (NDRP) ostatnie dwa lata to niesamowity postęp naukowy i medyczny. Onkolodzy mówią wręcz o prawdziwym przełomie, zarówno w terapiach, jak i w dostępności do najnowocześniejszych z nich, co sprawiło, że ten rodzaj nowotworu ze śmiertelnego stał się… chorobą przewlekłą.
Onkologia personalizowana w NDRP
Personalizowanie ścieżki terapeutycznej pacjentów z nowotworem płuca ma ogromne znaczenie, zarówno jeśli chodzi o efektywność, jak i mniejszą inwazyjność leczenia w tak agresywnej chorobie, jaką jest niedrobnokomórkowy rak płuca. Pacjenci z tą, do niedawna prawie zawsze śmiertelną chorobą, dziś mogą zachować nie tylko samodzielność i aktywność zawodową, ale i… życie.
Personalizowane, zindywidualizowane leczenie jest nieporównywalnie bardziej efektywne, jeśli chodzi o czas przeżycia całkowitego niż klasyczna chemioterapia działająca niestety na oślep, jak broń obosieczna. Nie mówimy wtedy o przedłużeniu życia o 6-8 miesięcy, a co najmniej o 15, a nawet 48 i więcej. Ponadto, w leczeniu personalizowanym mamy zupełnie inny profil toksyczności leków, nie występują więc takie skutki uboczne, jak utrata owłosienia, nudności, wymioty. Nie ma również zaburzeń układu immunologicznego wynikających z uszkodzenia tych frakcji leukocytów, które odpowiadają za odporność.
Terapie molekularne i immunoterapia
Nowoczesne terapie w NDRP to precyzyjne, skuteczne i zindywidualizowane leczenie będące przyszłością onkologii szytej na miarę. Ale i teraźniejszością. Postęp, który dokonał się w leczeniu niedrobnokomórkowego raka płuca już dziś pozwala na stosowanie leków molekularnych i immunokompetentnych (immunoterapii) również dla polskich pacjentów.
Leki ukierunkowane molekularnie, w przeciwieństwie do chemioterapii, oddziałują bezpośrednio na komórki rakowe i je niszczą. Natomiast immunoterapia nie jest oparta o leki przeciwnowotworowe i nie oddziałuje bezpośrednio na komórki raka, a w taki sposób działa na system immunologiczny pacjenta, aby ten sam niszczył komórki nowotworowe. Zdecydowanie zbliżamy się jakością leczenia w naszym kraju do standardów europejskich i amerykańskich zgodnych z ESMO i ASCO. Ostatnie dwa lata to wręcz kroki milowe w onkologii.
Postępy w polskiej onkologii
Ostatnia modyfikacja onkologicznej listy refundacyjnej wprowadziła trzy zasadnicze zmiany w terapiach. Pierwsza to wprowadzenie leku, który jest dedykowany chorym leczonym radykalną radiochemioterapią jednoczasową, jako leczenia konsolidującego. Terapia polega na podawaniu tego leku przez 12 miesięcy, co zwiększa odsetek chorych trwale wyleczonych. Przy takim trybie leczenia ponad połowa pacjentów żyje nadal, a przy braku leczenia konsolidującego, tylko 30 proc. Zysk jest zatem prawie dwukrotny. Drugą ważną zmianą jest wprowadzenie inhibitora trzeciej generacji, który nie tylko hamuje szlak osi EGFR, ale także mutację oporności T790M, która pojawia się w przypadku leczenia inhibitorami pierwszej i drugiej generacji.
Trzecia istotna zmiana dla chorych to wprowadzenie możliwości leczenia tzw. złożonego, czyli zastosowania połączenia immunoterapii i chemioterapii w tej populacji, gdzie immunoterapia samodzielna nie może być zastosowana.
Immunoterapia jest uznana za przełom w leczeniu ogólnoświatowym, a leczenie czerniaków i raków niedrobnokomórkowych to tego sztandarowe dowody. Jeszcze do niedawna były to nowotwory nieuleczalne, a dzięki immunoterapii zyskujemy potężny arsenał do walki z tymi chorobami. Kolejnym etapem rozwoju onkologii będzie coraz większy podział dziedziny na wysokospecjalistyczne działy, czyli rozwój onkologii szytej na miarę zarówno w leczeniu molekularnym, jak i właśnie, w immunoterapii.