Przeszczepy krwiotwórczych komórek macierzystych ratują życie wielu pacjentom, szczególnie tym, u których zdiagnozowano choroby nowotworowe krwi.
Prof. dr hab. n. med. Lidia Gil
Kierownik Kliniki Hematologii i Transplantacji Szpiku UM w Poznaniu, Wiceprezes Polskiego Towarzystwa Hematologów i Transfuzjologów
Komu konkretnie tego typu przeszczep może uratować życie?
Transplantacja komórek krwiotwórczych od wielu lat jest standardem postępowania w leczeniu wielu chorób krwi – ratuje życie pacjentom. Obecnie najczęstszym wskazaniem do przeszczepienia spośród wszystkich chorób hematologicznych jest ostra białaczka szpikowa, w której przeprowadza się transplantacje allogenicznych komórek krwiotwórczych – czyli pochodzących od dawcy. Podobne przeszczepy wykonywane są także u pacjentów z innymi rodzajami białaczek, w tym np. ostrą białaczką limfoblastyczną lub białaczkami przewlekłymi. U chorych z rozpoznaniem chłoniaka lub szpiczaka plazmocytowego wykonuje się, z dobrym efektem, przeszczepienia autologicznych, czyli własnych, komórek krwiotwórczych.
Na czym polega ta metoda? Jak przebiega?
Do leczenia za pomocą transplantacji kwalifikuje zespół lekarzy-transplantologów. Wtedy decyduje się o sposobie przeprowadzenia zabiegu i uruchamia ewentualne poszukiwanie dawcy. Takie poszukiwania rozpoczynamy wśród rodzeństwa chorego, a przy jego braku poszukuje się dawców niespokrewnionych. Alternatywą stosowaną w ostatnim czasie coraz częściej jest przeprowadzanie transplantacji od dawców haploidentycznych, częściowo niezgodnych. Sama procedura przeszczepienia polega na przetoczeniu dożylnym komórek macierzystych, pobranych wcześniej od dawcy. Przed zabiegiem pacjent otrzymuje leczenie przygotowujące – najczęściej chemioterapię lub radioterapię wraz z leczeniem immunosupresyjnym. Po podaniu komórek chory spędza około 2-3 tygodnie na oddziale transplantacyjnym, do czasu przyjęcia przeszczepu. Po transplantacji pacjenci pozostają pod opieką ośrodka przeszczepowego.
Jak wygląda proces doboru „bliźniaka genetycznego”?
Obecnie coraz częściej nie udaje się nam znaleźć zgodnego dawcy rodzinnego dla naszych pacjentów i wtedy konieczne jest poszukiwanie dawcy w rejestrach dawców niespokrewnionych. Warto podkreślić, że dzisiaj szanse na dobór niespokrewnionego dawcy są bardzo duże i zwykle procedura trwa około 4 tygodni. Jeśli w rejestrze znaleziony został „bliźniak genetyczny”, zamawiamy jego komórki, a pacjenta przygotowujemy do przeszczepu i rozpoczynamy procedurę, jak opisaną powyżej. Pobranie komórek krwiotwórczych od dawcy jest bezpieczne.
Kto może zostać dawcą?
Do rejestru dawców niespokrewnionych zapisywane są zwykle osoby w wieku 18-55 lat, przy czym wiemy, że najlepsze wyniki leczenia obserwuje się w przypadku młodych dawców, poniżej 35 roku życia. Jeśli chodzi o dawców spokrewnionych, to górna granica wieku może być wyższa.
Jak wygląda dawstwo krwiotwórczych komórek macierzystych w dobie pandemii?
Mimo pandemii potencjalni dawcy cały czas się do nas zgłaszają, dzięki czemu możemy rozwijać rejestry i tym samym zwiększać szanse na dobór zgodnego dawcy i wyleczenie większej liczby osób. Na całym świecie obowiązują bardzo skrupulatne procedury zarówno w odniesieniu do dawców, jak i leczonych chorych. Koronawirus wymusił wiele zmian w transplantologii, ale wstrzymał to leczenie w niewielkim stopniu. Codziennie u wielu osób diagnozuje się poważne choroby krwi, wymagające przeszczepu, co skłania rodziny i dalszych bliskich, by pomimo pandemii zgłaszały się do rejestrów.