Skip to main content
Home » Serce i krew » Czy szpital to bezpieczne miejsce w czasie pandemii?
Serce i krew

Czy szpital to bezpieczne miejsce w czasie pandemii?

szpital w czasie pandemii
szpital w czasie pandemii
pandemia

Ewelina Zych-Myłek

Prezes fundacji Instytut Świadomości.

prof. dr hab. n. med. Robert Gil

Prof. dr hab. n. med. Robert Gil

Kierownik Kliniki Kardiologii Inwazyjnej CSK MSW, Dyrektor WCCI Warsaw

Trwająca od prawie roku pandemia koronawirusa ma znacznie szersze konsekwencje dla zdrowia Polaków niż zakażenia i powikłania związane z samym wirusem. Głośna pandemia COVID-19 przykrywa inną, cichą i prawdopodobnie dużo bardziej tragiczną w skutkach pandemię nieleczonych chorób przewlekłych, przez które pacjenci umierają w domach. Umierają, bo boją się pójść do szpitala z obawy przed zakażeniem przekładając swoje wizyty i zabiegi. Czy słusznie?


Na początku był chaos

Centralny Szpital Kliniczny MSWiA w Warszawie to największy wielospecjalistyczny tzw. „covidowy” szpital w Polsce. Początkowo wyznaczony jako jednoimienny, czyli przyjmujący tylko pacjentów z zakażeniem, teraz podzielony na strefy „czyste” i „brudne”, które umożliwiają leczenie zarówno zdrowych, jak i zakażonych pacjentów. Prof. Robert Gil, Kierownik Kliniki Kardiologii Inwazyjnej CMKP, CSK MSWiA w Warszawie przyznaje, że początki pandemii były ogromnym wyzwaniem logistycznym i psychicznym.

– Nikt nas nie pytał, czy chcemy, poradzimy sobie, czy się zgadzamy. Dostaliśmy polecenie natychmiastowego przekształcenia się w szpital jednoimienny, ale bez żadnych procedur, jasnych wytycznych. Byliśmy przerażeni oglądając filmy z Włoch, Chin, kiedy dowiedzieliśmy się, że od zaraz mamy przyjmować chorych pacjentów bez wiedzy i doświadczenia w nowej śmiertelnej chorobie zakaźnej, która w miesiąc opanowała cały świat. Ten wirus miał zabijać, wyobrażaliśmy sobie, że ludzie będą umierać na ulicach – przyznaje prof. Gil. – tylko wzajemna solidarność i poczucie misji sprawiła, że organizacyjnie i emocjonalnie daliśmy radę, w tempie ekspresowym przeorganizowaliśmy strefy, SOR, sale szpitalne, wprowadziliśmy procedury bezpieczeństwa. – dodaje.

Strach, który zabija

Świat został opanowany przez pandemię koronawirusa, a media przez pandemię strachu – sprzeczne, niespójne i często sensacyjne informacje spowodowały, że pacjenci, w tym seniorzy zaczęli bać się wychodzić z domów, nawet na zaplanowane konsultacje i zabiegi. Strach, który zapanował na początku roku, nie minął do dziś. Ma to tragiczne w skutkach konsekwencje.

– Niestety pacjenci zaczęli bać się szpitali, możliwości zakażenia czy spotkania innych chorych z koronawirusem do tego stopnia, że ryzykują własne zdrowie i życie odwołując lub przesuwając planową diagnostykę i leczenie lekceważąc nawet poważne objawy. Bardziej boją się wirusa niż zawału czy raka. Chorują i umierają w domach, czego skalę dopiero zaobserwujemy w statystykach zgonów w 2020 r. w Polsce. – alarmuje profesor.

Nie taki szpital straszny

Lekarze nie mają wątpliwości, że pacjenci z chorobami przewlekłymi powinni kontynuować leczenie, zgłaszać się na planową diagnostykę i korzystać z dostępnych obecnie zabiegów i terapii w szpitalach również „covidowych”, które obecnie przyjmują zarówno pacjentów zakażonych i niezakażonych wirusem.

– Szpital taki jak mój ­­­–­­­­­ „covidowy” – wbrew pozorom jest nawet bezpieczniejszy niż ten „niecovidowy”. Przede wszystkim dlatego, że pacjenci są w nim jasno zdefiniowani dzięki wykonywaniu testów wszystkim chorym, w szpitalu stosowane są rygorystyczne zasady bezpieczeństwa, a my nauczyliśmy się zarządzać pandemią nawet w specjalistycznych procedurach medycznych. Apelujemy więc do pacjentów aby mimo strachu przed wirusem kontynuowali swoje leczenie i zgłaszali się na zabiegi i terapie planowe. – przypomina prof. Gil.


Tekst powstał w ramach cyklu Pacjent ze Świadomością.

Next article
Home » Serce i krew » Czy szpital to bezpieczne miejsce w czasie pandemii?
Serce i krew

Zdrowe serce w czasach pandemii – jak tego dokonać?

leczenie choroby przewlekłe

Prof. zw. dr hab. med. Jerzy Sadowski, dr h.c.

Specjalista Kardiochirurg, Collegium Medicum Uniwersytet Jagielloński, Konsultant Wojewódzki – ekspert i ambasador Głosu Seniora

Izolacja sprawia, że mamy coraz mniej okazji do uprawiania aktywności fizycznej, co przekłada się na nasze zdrowie. Dotyczy to również seniorów, którzy już zmagają się z wieloma przewlekłymi chorobami. Jak zatem mogą oni wesprzeć swój organizm w tych trudnych czasach? Rozmawialiśmy o tym z naszym ekspertem.

W dobie pandemii wiemy, jak ważne jest zachowanie zdrowia. Co seniorzy mogą zrobić, by utrzymać serce w dobrej kondycji, pozostając w izolacji?

Seniorzy powinni dbać o kontrolę i leczenie chorób przewlekłych, na które cierpią, ale pandemia nie zwalnia ich od normalnego trybu życia. Mimo wszystko powinni wychodzić z domu na spacery, uprawiać dostosowaną do wieku aktywność fizyczną i intelektualną. Polecam im słuchanie muzyki, oglądanie przedstawień teatralnych online, które wymagają myślenia w przeciwieństwie do automatycznego oglądania telewizji bez ruchu. Podtrzymanie nie tylko sprawności fizycznej, ale także zdolności emocjonalnej i intelektualnej jest ważne, by senior nie popadł w apatię. Stąd też kluczowe są rozmowy telefoniczne z bliskimi, a także rozwiązywanie krzyżówek.

Jak zatem powinna wyglądać dieta osób starszych jako działanie profilaktyczne przeciwko chorobom serca?

Podczas izolacji człowiek mniej się rusza, dlatego seniorzy mają tendencję do tycia, co wpływa na zdrowie m.in. układu sercowo-naczyniowego. Osoby starsze muszą kontrolować masę ciała i kilka razy w tygodniu stawać na wadze. Idzie wiosna, zatem zaczynają się pojawiać nowalijki i coraz więcej jarzyn, dzięki czemu można jeść zdrowiej i lżej. O czym zawsze powinni pamiętać seniorzy nie tylko w czasie pandemii czy wiosny, to mniejsze ilości pieczywa i tłuszczu zwierzęcego, a właśnie dużo warzyw oraz bazowanie na białym, chudym mięsie. W okresie zimowym można również wspomagać się suplementami z witaminami (choć nie jestem ich zwolennikiem) i korzystać z mrożonych warzyw i owoców.

A jaka aktywność fizyczna jest zalecana na wzmocnienie serca osobom starszym? I jak zachęcić do niej seniorów? Jaki wpływ mają ćwiczenia na układ sercowo-naczyniowy?

Osoby starsze powinny pomyśleć nad tym, w jaki sposób mogą się uaktywnić i fizycznie, i mentalnie na miarę własnych możliwości. Zazwyczaj jest to spacer z przyjaciółmi lub rodziną, któremu towarzyszą rozmowy i pogawędki. Bardzo polecam w okresie wiosennym i letnim częste wychodzenie na słońce, by stymulować produkcję witaminy D w organizmie.

Jeśli chodzi o wpływ aktywności fizycznej na zdrowie, to jest on ogromny. Im wcześniej zaczniemy się regularnie ruszać, tym lepiej. Zaprogramowani na ruch seniorzy są pozytywnie nastawieni do życia, co przekłada się także na kondycję ich organizmu.

Czy zaleca się wykonywanie badań profilaktycznych? Jak ważna jest ciągłość terapii i diagnostyki u osób starszych, szczególnie w pandemii?

Seniorzy najczęściej zmagają się już z wieloma schorzeniami, które powinni stale kontrolować u lekarza. Ostrzegam, by przede wszystkim nie zaniedbywać leczenia i nie przerywać terapii. Panująca pandemia nie powinna być wymówką. Cukrzyca i nadciśnienie, czyli choroby najczęściej występujące u starszych osób, wymagają stałego monitorowania. Każde zaprzestanie brania leków czy też mierzenia poziomu ciśnienia i cukru może być dla nich groźne. Faktycznie, można zauważyć, że seniorzy rzadziej zgłaszają się do przychodni, ponieważ boją się, że się zarażą. Niestety to nie oznacza, że mniej chorują – wręcz przeciwnie, trafiają do nas za późno. Na szczęście większość starszych osób, powyżej 70. roku życia powinna być już zaszczepiona, a więc odporna na wirusa.

Next article