Według obecnie obowiązujących zaleceń uzupełniające leczenie hormonalne pacjentek z rakiem piersi w zależności od stopnia zaawansowania i ryzyka nawrotu powinno trwać od 5 do 10 lat. Tymczasem nawet połowa pacjentek przerywa leczenie przed zaplanowanym terminem.
Dr n. med. Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld
Onkolog kliniczny, kieruje Oddziałem Zachowawczym w Klinice Nowotworów Piersi i Chirurgii Rekonstrukcyjnej w Narodowym Instytucie Onkologii. Zawodowo koncentruje się na leczeniu chorych raka piersi. Od ponad 12 lat jest członkiem SIOG (International Society of Geriatric Oncology. Jest także aktywnym członkiem PTO, PTOK, ESMO, ASCO.
Jakie możliwości terapeutyczne są dostępne w leczeniu raka piersi?
Rak piersi jest nowotworem wyleczalnym w większości przypadków, o ile zostanie wystarczająco wcześnie wykryty. W bardzo wczesnych stadiach jedynym koniecznym leczeniem jest leczenie operacyjne. Obecnie w takich sytuacjach najczęściej wykonuje się operacje z zaoszczędzeniem piersi w skojarzeniu z napromienianiem (radioterapią) uzupełniającym. W przypadkach bardziej zaawansowanych konieczne zastosowanie leczenia systemowego, które, w zależności od konkretnej sytuacji, może poprzedzać operację lub zostać zlecone dopiero po jej wykonaniu. W zależności od podtypu biologicznego, czyli inaczej mówiąc od rodzaju raka piersi jako leczenie systemowe można zastosować chemioterapię, leki celowane antyHER2 lub hormonoterapię.
Jak wyglądają standardy polskie i światowe?
Obecnie standardy postępowania wobec pacjentki lub pacjenta z rakiem piersi wyglądają tak samo. W leczeniu wczesnych postaci raka piersi dostęp do nowoczesnych terapii w Polsce jest zbliżony do tego czym dysponują lekarze na całym świecie. Zaledwie dwie – trzy opcje leczenia systemowego, i to w odniesieniu do rzadkich podtypów biologicznych, nie są jeszcze refundowane w tym wskazaniu, ale wiemy, że trwają obecnie prace w Ministerstwie Zdrowia nad przygotowaniem refundacji pewnych leków również w tym zakresie.
Jak wygląda hormonoterapia w kontekście leczenia raka piersi?
Hormonoterapia jest jedną z najbardziej skutecznych opcji w leczeniu raka piersi. Wynika to z faktu, że około 60-70 proc. przypadków raka piersi jest wrażliwa na leczenie hormonalne (w jądrze komórki raka obecne są receptory estrogenowe i/lub progesteronowe). Stosowanie leków hormonalnych na ogół nie wiąże się z poważnymi działaniami niepożądanymi. Uciążliwość polega na tym, że zgodnie z obwiązującymi standardami leczenie hormonalne powinno trwać przynajmniej 5 lat, a większości przypadków należy je wydłużyć do lat 10. W tak długim okresie nawet niewielkie objawy niepożądane mogą stać się problematyczne.
Dlaczego tak istotne jest systematyczne przestrzeganie zaleceń lekarskich w trakcie długotrwałej terapii i niezależnie od czasu trwania nieprzerywanie jej bez porozumienia ze swoim lekarzem?
Od wielu lat w literaturze medycznej, a także podczas konferencji dotyczących raka piersi omawiany jest temat zachowania systematyczności i utrzymania prawidłowego czasu trwania leczenia onkologicznego. Okazuje się, że najczęściej przedwcześnie rezygnują z terapii kobiety poniżej 35-40 roku życia oraz panie w wieku 70+. W wielu ośrodkach opracowano programy wsparcie psychologicznego dla kobiet w trakcie uzupełniającej hormonoterapii. Często dostępne są telefony zaufania, gdzie można porozmawiać z psychonkologiem lub skorzystać z pacjentckich grup wsparcia. Podkreśla się, że bardzo ważna jest możliwość kontaktu z lekarzem onkologiem w celu omówienia ewentualnych problemów, które mogą pojawić się w trakcie przedłużonej hormonoterapii.